"Nikt nie stoi ponad prawem, jakkolwiek się nazywa". Błaszczak o obecności Wałęsy na kontrmanifestacji

Polska
"Nikt nie stoi ponad prawem, jakkolwiek się nazywa". Błaszczak o obecności Wałęsy na kontrmanifestacji
PAP/Paweł Supernak

Nikt nie stoi ponad prawem, jakkolwiek się nazywa; wszyscy są równi wobec prawa - tak szef MSWiA Mariusz Błaszczak skomentował w czwartek zapowiedź b. prezydenta Lecha Wałęsy, że pojawi się on na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca.

- Mówię stanowczo i wyraźnie: nikt nie jest ponad prawem, wszyscy są zobowiązani do przestrzegania prawa (...), a policja stoi na straży porządku i bezpieczeństwa - powiedział minister na konferencji prasowej.

 

"Byli równi i równiejsi"

 

- Póki rządzi Prawo i Sprawiedliwość wszyscy są równi wobec prawa. Rzeczywiście poprzednio było tak, że byli równi i równiejsi - te czasy już się skończyły - podkreślił Błaszczak.

 

Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział, że pojawi się na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca.

 

Wałęsa udostępnił wpis stowarzyszenia "My naród", które zapowiedziało: "My, Naród razem z Lechem Wałęsą i Władysławem Frasyniukiem na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca 2017, nie może Was zabraknąć. To się dzieje teraz!". Były prezydent skomentował: "Potwierdzam swoją obecność".

 

Wnioski do sądu

 

W czasie obchodów ostatniej miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki uczestników Marszu Pamięci. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. Wśród kontrmanifestujących był m.in. opozycjonista z czasów PRLWładysław Frasyniuk.

 

PAP

kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie