UE potwierdza swoje zaangażowanie w walce ze zmianami klimatu

Świat
UE potwierdza swoje zaangażowanie w walce ze zmianami klimatu
PAP/EPA/JOHN THYS / POOL

"Umowa pozostaje podstawą globalnych działań mających na celu skuteczne przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i nie może być renegocjowana. Jest kluczowym elementem modernizacji europejskiego przemysłu i gospodarki" - głosi fragment przyjętej w czwartek na szczycie UE konkluzji Rady Europejskiej.

Czwartkowa decyzja ma podkreślić zaangażowanie UE w problem globalnego klimatu w obliczu wycofania się USA z umowy paryskiej.

 

"UE zdecydowanie potwierdza zobowiązanie do szybkiego, pełnego wdrożenia umowy paryskiej" - napisał w czwartek wieczorem na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Duński premier Lars Lokke Rasmussen podkreślił z kolei, że państwa UE po tej deklaracji są jeszcze bardziej zaangażowane w walkę ze zmianami klimatu.

 

UE i jej państwa członkowskie zapowiedziały też, że chcą wzmocnić współpracę z innymi krajami w ramach porozumienia paryskiego, w szczególności z państwami najbardziej narażonymi na skutki zmian klimatycznych.

 

 

USA wycofały się z porozumienia


W poniedziałek unijni ministrowie w Luksemburgu wyrazili "głębokie ubolewanie" z powodu decyzji Stanów Zjednoczonych o wyjściu z porozumienia klimatycznego. Komisja Europejska podkreśliła, że faktyczna realizacja tego kroku zajmie kilka lat. Podkreślili też, że porozumienie paryskie nie podlega renegocjacji.

 

W przyjętym w poniedziałek dokumencie UE podkreśliła, że porozumienie paryskie jest bezprecedensowe. Wspiera je prawie 200 państw, ale też regionów, miast, społeczności, przedsiębiorstw oraz inne podmioty niepaństwowe na całym świecie.

 

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini mówiła w Luksemburgu, że UE i jej państwa członkowskie nie tylko będą wdrażać porozumienie, ale będą też budować międzynarodowe sojusze, żeby zapewnić, że będzie ono realizowane nawet jeśli administracja Trumpa odstąpi od jego realizacji.

 

Prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił decyzję o wycofaniu się z porozumienia klimatycznego na początku czerwca. Umowa ta zakłada działania na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do poziomu niższego niż 2 stopnie, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem rzędu 20,09 proc.

 

PAP

 

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie