"Wykorzystano renomę uczelni". KUL o kontrowersyjnym wykładzie dot. szczepień
"Szczepienia są główną przyczyną autyzmu, obniżają inteligencję; do produkcji szczepionek używa się ścieków z odpadów przemysłowych" - takie tezy padły podczas wykładu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Gdy o wykładzie stało się głośno, sprawę skomentowały władze uczelni. Była to "prywatna inicjatywa jednego z pracowników Wydziału Filozofii" - mówi nam rzeczniczka prasowa KUL.
Wykład "Szczepienia XXI w. Czy bezpieczne i skuteczne" został zorganizowany we wtorek, 13 czerwca, przez Katedrę Teorii Kultury i Sztuki oraz Stowarzyszenie Inicjatyw Naukowych. Odbył się w jednej z sal Wydziału Filozofii KUL, a uczestniczyło w nim według "Gazety Wyborczej" ok. 100 osób, w tym matki z dziećmi.
Spotkanie poprowadziła prof. Maria Dorota Czajkowska-Majewska, neurobiolog i profesor nauk medycznych.
"Główne źródło zatruć niemowląt toksycznymi metalami"
W ulotce informującej o wykładzie napisano, że pani profesor przez 30 lat pracowała jako naukowiec i wykładowca w Stanach Zjednoczonych oraz prowadziła sponsorowane przez Komisję Europejską badania w Instytucie Psychiatrii i Neurologii Warszawie. W swojej pracy zajmowała się zagadnieniami poświęconymi neurobiologią autyzmu, a w szczególności związkami autyzmu ze szczepieniami.
Wykład ilustrowany był slajdami, które informowały m.in. że "większość leków i szczepionek jest dziś produkowana przez globalne koncerny w Chinach, Indiach, Wietnamie i Korei i prawdopodobnie tam wprowadzane są zanieczyszczenia" oraz że "szczepienia są głównym źródłem zatruć niemowląt toksycznymi metalami".
Część uczestników była do tego stopnia zbulwersowana wygłoszonymi tezami, że zwróciła się z pytaniem do władz KUL, kto jest odpowiedzialny za organizację wykładu i zaapelowała o podjęcie kroków, aby zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości.
"Wykorzystano renomę KUL"
W odpowiedzi, w tym również na komentarze internautów, dziekan wydziału filozofii w oświadczeniu, opublikowanym na stronie wydziału wyjaśniła, że wykład na temat skuteczności szczepień był zorganizowany z "prywatnej inicjatywy jednego z pracowników Wydziału".
"Osoba ta w sposób nieuprawniony oraz bez wiedzy i zgody władz Wydziału wykorzystała w tym celu infrastrukturę Uniwersytetu, logo wydziału, a tym samym jego renomę - napisała dr hab. Monika Walczak, prof. KUL.
Zapowiedziała , że "sprawa zostanie wyjaśniona".
"Brak uzasadnienia merytorycznego"
Lidia Jaskuła, rzecznik prasowa KUL w rozmowie z polsatnews.pl podkreśliła, że kwestia szczepień ochronnych nie jest przedmiotem badań naukowych prowadzonych przez organizatora wykładu i nie ma żadnego związku z działalnością badawczą Katedry Teorii Kultury i Sztuki, czy Wydziału Filozofii.
- Brak zatem uzasadnienia merytorycznego, jak i formalnego dla zorganizowania tego wykładu w ramach tej jednostki, przez osobę, która nie zajmuje się naukowo tym tematem – argumentowała Jaskuła.
- Dodatkowo należy pamiętać, że organizowanie wydarzenia naukowego wymaga zachowania standardów akademickich, zachowania rzetelności gwarantowanej przez przedstawienie faktów naukowych, często wieloaspektowych, w możliwie pełny sposób przez ekspertów z danej dziedziny - powiedziała rzecznik.
Dodała, że dziekan wydziału rozmawiała z osobą odpowiedzialną za zorganizowanie wydarzenia i przypomniała jej o obowiązujących na KUL zasadach organizowania wydarzeń naukowych - przede wszystkim o wymogu, aby organizowane wydarzenie było powiązane z dziedziną nauki, którą zajmuje się organizator oraz aby mieściło się w kompetencjach naukowych organizatora.
"To jedynie prywatne poglądy pani profesor"
Instytut Psychiatrii i Neurologii, o którym była mowa w ulotce zapraszającej na wykład, w listopadzie 2016 r. wydał oświadczenie dot. prof. Marii Doroty Czajkowskiej-Majewskiej.
Jak napisał wówczas w związku z "pojawiającymi się w sferze publicznej" wypowiedziami pani profesor na temat szczepień dla dzieci to "są jedynie jej prywatne poglądy i w żaden sposób nie mogą być postrzegane jako pogląd, stanowisko, opinia etc. Instytutu Psychiatrii i Neurologii".
Instytut podkreślił też, że prof. Czajkowska-Majewska nigdy nie była w nim zatrudniona, a jedynie w latach 2006-2009 uczestniczyła w pracach zespołu badawczego w ramach realizowanego wówczas projektu.
Gazeta Wyborcza, polsatnews.pl, zdjęcia w tekście: Facebook.com/stopstopnop
Czytaj więcej
Komentarze