Uciekł ze szpitala, wyskoczył z promu. Akcja ratownicza w Świnoujściu
Mężczyzna wyskoczył z promu "Bielik" tuż przed przybyciem policji, która otrzymała zgłoszenie, że na pokładzie może znajdować się osoba, która uciekła ze szpitala. Pracownicy promu rzucili mężczyźnie koło ratunkowe, a załoga przepływającej obok łodzi "Stenia" wyciągnęła go wody. - Nie są znane powody jego zachowania - powiedziała asp. sztab. Beata Olszewska z KMP w Świnoujściu.
Policja otrzymała zgłoszenie w sobotę ok. godz. 23:00.
Mężczyzna po skoku do kanału zaczął się topić. Załoga promu "Bielik" rzuciła mu koło ratunkowe. Woda miała temperaturę ok. 16 stopni Celsjusza.
Z kanału mężczyznę wyciągnęli pracownicy przepływającej obok łodzi prywatnej firmy, która zajmuje się stawianiem zapór wodnych podczas dostarczania na statek paliwa. Po przybiciu do wyciągu stoczniowego mężczyznę przekazano policjantom.
- Policjant ułożył przytomnego mężczyznę w pozycji bocznej bezpiecznej, a ponieważ był wyziębiony, nakrył narzutą w celu zapewnienia komfortu termicznego. W ciągu kilku minut przekazano go lekarzowi Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowało mężczyznę do szpitala, gdzie przebywa na obserwacji – poinformowała asp. sztab. Olszewska.
- Ustaliliśmy personalia desperata - to 48-latek bez stałego miejsca zameldowania. W chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu – dodała.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze