Krytyka premier po jej przemówieniu w Auschwitz. "Jeżeli ktoś chce się doszukać złych intencji, może je znaleźć w każdej wypowiedzi"

Polska
Krytyka premier po jej przemówieniu w Auschwitz. "Jeżeli ktoś chce się doszukać złych intencji, może je znaleźć w każdej wypowiedzi"
Polsat News

Rzecznik rządu odniósł się na Twitterze do krytycznych wypowiedzi o środowym wystąpieniu premier Beaty Szydło w Auschwitz. Internauci i politycy zwrócili uwagę na słowa premier o tym, że "Auschwitz to wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli". "Proponuję wysłuchać całe wystąpienie premier" - podkreślił Rafał Bochenek.

W środę premier Beata Szydło podczas uroczystości w Oświęcimiu przemawiała z okazji 77. rocznicy deportacji polskich więźniów do Auschwitz. Mówiła, że "wstrząsający i haniebny proceder mordu prowadzony w obozach koncentracyjnych na zawsze pozostawił piętno na losach świata".

 

Premier podkreśliła, że wielkim zadaniem dla polityków, jest doprowadzić do tego, by "tak straszliwe wydarzenia, jak te, które miały

miejsce w Auschwitz, a także innych miejscach kaźni nigdy więcej się nie powtórzyły. Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli" - powiedziała.

 

"Budzi zdecydowany sprzeciw"

 

Przemówienie wywołało krytykę wśród internautów. Pojawiły się m.in zarzuty, że premier wykorzystuje miejsce jakim jest Auschwitz do bieżącej polityki.

 

 

 

 

"Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść"

 

Do wypowiedzi premier Szydło odniósł się także m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk. "Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera" - napisał były premier.

 

Do słów premier odniósł się także na Twitterze szef PO Grzegorz Schetyna. "W Auschwitz, miejscu symbolu Holocaustu należy pochylić głowę i milczeć. Słowa PBS i wpisywanie tej tragedii do bieżącej polityki, haniebne" - podkreślił przewodniczący Platformy.

 

"Ta formuła da się bronić"

 

Z kolei b. szef MSZ prof. Adam Daniel Rotfeld komentując w RMF FM wypowiedź premier w Auschwitz ocenił, że "ta formuła da się obronić".

 

- Ponieważ w moim przekonaniu te niespokojne czasy wynikają z tego, że jest bardzo dużo nieprzewidywalności i w związku z tym, może zdarzyć się coś, czego nikt nie oczekuje, ale to się zdarza - podkreślił Rotfeld.

 

Według niego, "może dojść do małej wojny, która przerasta w wojnę subregionalną, regionalną, globalną i należy temu zapobiec". "Ma rację premier Szydło - sam fakt istnienia muzeum Auschwitz powinien być zapamiętany przez wszystkie pokolenia" - powiedział były minister spraw zagranicznych.

 

"Doszukiwanie się podtekstów przejawem złej woli"

 

Także przewodniczący Rady Programowej Stowarzyszenia Auschwitz Memento Mirosław Krzyszkowski uznał, że "doszukiwanie się jakichkolwiek, nieuzasadnionych podtekstów jest przejawem złej woli". Jego zdaniem, wystąpienie premier było ważne i poruszające.

 

Portal wp.pl opublikował krytyczną wypowiedź prezesa Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich Krzysztofa Utkowskiego na temat wystąpienia premier. "Dla mnie te słowa Beaty Szydło to jest wielka gafa. Nie wiem, to chyba jakiś skrót, zbitka myślowa, bardzo trudna do obrony - powiedział portalowi Utkowski.

 

Usunięty tweet

 

Na oficjalnym profilu Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze pojawił się fragment wystąpienia premier Szydło, jednak po krytyce w internecie wpis zniknął.

 

 

"Kontekst był jednoznaczny"

 

Do sprawy na Twitterze odniósł się natomiast rzecznik rządu. Rafał Bochenek podkreślił, że jego wpis odnosi się do krytycznych komentarzy wobec wystąpienia premier, które pojawiły się w internecie. Jak dodał kontekst wystąpienia premier Szydło w środę był jednoznaczny. - Wynikał z miejsca, w którym byliśmy i z całości wypowiedzi pani premier - zaznaczył.

 

 

 

"Ofiarą represji padały całe rodziny"

 

W swoim wystąpieniu premier mówiła też o Polakach, którzy zostali przywiezieni 14 czerwca 1940 r. do Auschwitz. Wśród nich byli m.in. uczestnicy kampanii wrześniowej, członkowie ruchu oporu, działacze polityczni i społeczni, ludzie różnych wyznań, w tym Żydzi. - Wszyscy ci ludzie nigdy nie powinni zmierzyć się z bezmiarem cierpienia, jaki zgotowano im w tej niemieckiej nazistowskiej fabryce śmierci. Stali się uczestnikami, świadkami metodycznie zaplanowanego ludobójstwa oraz upadku człowieczeństwa - powiedziała.

 

Podczas uroczystości wicepremier i minister kultury Piotr Gliński oraz starosta oświęcimski Zbigniew Starzec podpisali list intencyjny w sprawie utworzenia Muzeum „Sprawiedliwi spod Auschwitz".

 

Powstanie ono w budynku zwanym Lagerhaus, który stoi w pobliżu byłego obozu. Upamiętni mieszkańców Oświęcimia i okolicy, niosących pomoc więźniom Auschwitz. W sposób szczególny wspomniany będzie działający na terenie przyobozowym oddział partyzancki Armii Krajowej „Sosienki". Prowadził on działalność wojskową, wywiadowczą oraz cywilną, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy więźniom.

 

polsatnews.pl, PAP

 

luq/kan/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie