"Piotrek nie potrafił grać zespołowo". Tyszka o wykluczeniu Liroya z klubu Kukiz ‘15
- To była decyzja całego klubu – podkreślił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka pytany w programie "Gość Wydarzeń" o okoliczności usunięcia posła Piotra Liroya-Marca z szeregów Kukiz'15. Tyszka dodał, że "Piotrek nie potrafił grać zespołowo i nie zachował standardów".
Klub Kukiz ’15 wykluczył ze swoich szeregów posła Piotra Liroya-Marca w czwartek. Prezydium klubu w oświadczeniu dotyczącym usunięcia posła napisało, że "w swojej działalności poselskiej otoczył się ludźmi, dla których, ze względu na nasze standardy, nie może być miejsca w ruchu Kukiz’15".
"Nie do końca rozumiem te argumenty"
Jak zaznaczył Tyszka, klub nie wyklucza dalszej współpracy z Liroyem-Marcem, jednak członkowie ugrupowania stawiają pewne warunki. – Ciągle zostawiamy otwartą ścieżkę powrotu. Jeśli (Liroy-Marzec red.) zerwie kontakty z osobami o niejasnej przeszłości oraz udowodni ciężką i uczciwą pracą na rzecz naszych wyborców, to wtedy drzwi będą otwarte - powiedział wicemarszałek.
- Mam się odciąć od kogo? Od swoich kolegów? Czy od kogo? Bo jeden z nich jest moim kolegą, nigdy nie był moim współpracownikiem - komentował decyzję klubu Liroy-Marzec. - Nie do końca rozumiem te argumenty - powiedział.
- Najbardziej bulwersujące są podejrzenia, o uwikłaniu najbliższego otoczenia Liroya-Marca w procesy tak zwanej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie – napisał w oświadczeniu Liroy-Marzec. "Będę współpracował ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Niezależnie od tego, czy są z K15, PiS, PO czy .N" - czytamy dalej w opublikowanym oświadczeniu.
Sprawą zajmie się komisja weryfikacyjna
Prezydium Kukiz ’15 przesłało wniosek do komisji weryfikacyjnej przy Ministerstwie Sprawiedliwości o jak najszybsze zajęcie się wskazanymi nieruchomościami. – Po to powstała specjalna komisja weryfikacyjna, żeby zająć się takimi niesprawiedliwościami. Chcemy, żeby tę sprawę wyjaśniała jak najszybciej – argumentował Tyszka.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze