Węgierski rząd zapowiedział złagodzenie ustawy o NGO. Zgodnie z postulatami Komisji Weneckiej
Rząd węgierski zapowiedział w czwartek uwzględnienie części zastrzeżeń do projektu ustawy o organizacjach pozarządowych (NGO), wysuniętych przez Komisję Wenecką. Mówił o tym szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Janos Lazar.
Lazar powiedział, że gabinet na środowym posiedzeniu wysłuchał ministra sprawiedliwości Laszlo Trocsanyiego i na jego wniosek przyjął zastrzeżenia prawne Komisji Weneckiej, odrzucił zaś zastrzeżenia polityczne. Lazar podkreślił, że Komisja nie kwestionuje legalności zmian w ustawie o organizacjach pozarządowych.
Agencja MTI powiadomiła potem, że Komisja Ustawodawcza parlamentu złożyła poprawki do ustawy wprowadzającej obowiązek rejestrowania się organizacji pozarządowych otrzymujących z zagranicy co najmniej 7,2 mln ft (23 tys. euro) w ciągu roku jako "organizacji wspieranych z zagranicy".
Jedna z poprawek usuwa likwidację organizacji jako najpoważniejszą sankcję, którą można zastosować wobec organizacji nieprzestrzegającej ustawy. Jest to zgodne z postulatem Komisji Weneckiej. Zamiast tego w ustawie ma się znaleźć zapis, że prokurator ma postępować wobec organizacji z uwzględnieniem proporcjonalności jej uchybień.
Inna poprawka wprowadza obowiązek upubliczniania danych osoby wspierającej organizację tylko w przypadku, jeśli roczna suma wsparcia finansowego wynosi 500 tys. ft (1622 euro) lub więcej. To także jest zgodne z postulatem Komisji Weneckiej, która uznała, że obowiązek upubliczniania danych powinien dotyczyć tylko największych sponsorów.
Projekt ma zostać poddany pod głosowanie
W swej opinii z ubiegłego tygodnia Komisja Wenecka uznała, że projekt służy zgodnemu z prawem celowi zapewnienia przejrzystości organizacji społeczeństwa obywatelskiego i może się przyczynić do walki z praniem pieniędzy oraz finansowaniem terroryzmu, ale wysunęła szereg postulatów, m.in. zlikwidowanie zapisu zobowiązującego organizacje do wskazywania we wszystkich ich publikacjach i materiałach prasowych, że są wspierane z zagranicy. Zaleciła również Węgrom, aby przed przyjęciem projektu przeprowadziły publiczne konsultacje ze wszystkimi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego.
Komisja Wenecka oceniła ponadto, że użyte w projekcie sformułowanie "organizacja otrzymująca wsparcie z zagranicy" w kontekście "zajadłej kampanii prowadzonej przez niektórych przedstawicieli władz węgierskich przeciwko finansowanym z zagranicy NGO może negatywnie wpłynąć na ich pełnoprawną działalność i wzbudzić obawę co do dyskryminacyjnego traktowania".
Szef frakcji parlamentarnej rządzącego na Węgrzech Fideszu Lajos Kosa zapowiedział, że projekt ma zostać poddany pod głosowanie w parlamencie w tygodniu rozpoczynającym się 12 czerwca.
Protest Węgierskiego Komitetu Helsińskiego i AI
W marcu ponad 120 węgierskich organizacji pozarządowych, w tym Węgierski Komitet Helsiński i Amnesty International, zaprotestowało przeciwko polityce rządu zmierzającej do ich zdyskredytowania oraz zaapelowało o włączenie ich do konsultacji w sprawie ustawy.
Na początku roku wiceszef Fideszu Szilard Nemeth, pytany o doniesienia na temat szykowanej ustawy o NGO, oświadczył, że należy "wymieść" z Węgier "pseudopozarządowe organizacje imperium (George'a) Sorosa", które są utrzymywane po to, by "forsować ponad rządami narodowymi świat globalnego wielkiego kapitału i poprawności politycznej". Później Nemeth przyznał, że być może użył nieco zbyt ostrych sformułowań, ale dodał, że podtrzymuje ich treść.
Premier Viktor Orban mówił zaś w kwietniu, że rozwiązania, jakie proponuje jego ugrupowanie w kwestii NGO, idą w ślad za amerykańskimi, a ich celem jest wprowadzenie przejrzystości w kontekście tego, że bogaci lobbyści chcą wpływać na prawo w jego kraju.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze