"PiS poszukuje na gwałt pieniędzy", "dajmy Polakom wybór". PO i PSL o abonamencie
- Polacy nie chcą finansować telewizji partyjnej, jaką stała się TVP, a kierowanie do Sejmu projektu ustawy, której celem jest ściągnięcie haraczu, jest niemoralne - powiedział w czwartek na konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec. Z kolei szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał o projekcie ustawy jego ugrupowania, który zakłada likwidację abonamentu RTV.
W czwartek w porannym bloku głosowań Sejm zdecydował, że podczas bieżącego posiedzenia zajmie się rządowym projektem nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych oraz ustawy o radiofonii i telewizji.
Grabiec poinformował, że PO złoży wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. - Oczekujemy, że Sejm to stanowisko podzieli - mówił.
"Większość Polaków nie chce oglądać tej telewizji"
Rzecznik PO ocenił, że w ciągu 1,5 roku sprawowania funkcji prezesa przez Jacka Kurskiego TVP zostało doprowadzone do upadku finansowego z powodu "absurdalnego zarządzania" oraz "przekształcenia TVP w tubę propagandową jednej partii politycznej, partii rządzącej".
- Co sprawia, że większość Polaków nie chce oglądać tej telewizji. Skoro Polacy tej telewizji nie oglądają, oglądalność spada, spadają też wpływy z reklam, to dzisiaj z drugiej kieszeni Polakom pieniądze chce wyjąć prezes Kurski i prezes Kaczyński, zmuszając Polaków do płacenia abonamentu - zaznaczył.
Poseł PO Grzegorz Furgo mówił, że podczas rządów Kurskiego TVP zakończyła 2016 r. ze 180 mln zł straty. - Tak wygląda gospodarka pod rządami prezesa Kurskiego - stwierdził.
"Dzisiaj nie potrzeba mieć odbiornika, by oglądać telewizję"
- PiS poszukuje na gwałt pieniędzy, w związku z tym tak szybko chce wprowadzić nową ustawę, która jest bardzo złą ustawą, żeby ściągnąć haracz w wysokości 22,70 zł - dodał.
Furgo zapowiedział, że jeżeli projekt zostanie przyjęty w pierwszym czytaniu, to w trakcie dalszego procedowania projektu ustawy PO złoży poprawkę, w której da "możliwość, żeby Polacy mogli wyrejestrować się i zrezygnować z pakietu, w którym będzie Telewizja Polska".
Na uwagę, że abonament miałby być płacony za posiadanie odbiornika, a nie za możliwość oglądania TVP, Furgo powiedział: my będziemy chcieli zgłosić taką poprawkę, żeby Polacy mogli zrezygnować z TVP.
- To jest w ogóle zły pomysł - opłata za odbiornik. Co to jest za pomysł, w jakich czasach my żyjemy? Dzisiaj nie potrzeba mieć odbiornika, by oglądać telewizję - stwierdził.
"Młodzi ludzie wyrejestrują swoje odbiorniki"
Według posłanki PO Marty Golbik TVP powinna dać "dobrą jakość, dobrą misję" i zaoferować ludziom coś, by przy niej pozostali.
- Ta ustawa tak naprawdę nie pomoże prezesowi Kurskiemu, bo trzeba to nazywać wprost: haraczem Kurskiego i nie pomoże w tej ściągalności, bo naprawdę ludzie wiedzą, jak mają się zachować, zwłaszcza młodzi ludzie i nie będą chcieli tej opłaty uiszczać, tylko wyrejestrują swoje odbiorniki - oceniła.
Propozycja PSL
Sejm rozpatrzy w czwartek zarówno rządowy projekt, jak i poselski przygotowany przez PSL, które dotyczą abonamentu RTV.
PSL proponuje, żeby Telewizja Polska oraz Polskie Radio byłyby utrzymywane m.in. z dotacji budżetowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 750 mln zł, z dobrowolnych wpłat osób fizycznych, obrotu prawami do audycji oraz z reklam i audycji sponsorowanych.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział na konferencji w Sejmie, że "jeżeli ktoś jest zadowolony z tego, jak wygląda telewizja, jak jest prowadzony program informacyjny, jacy są goście zapraszani", to może dobrowolnie płacić.
PSL żąda "zaprzestania gnębienia" Polaków
Ocenił też, że telewizja to "tuba propagandowa" rządu i dlatego to on powinien "wyłożyć" pieniądze z budżetu na jej finansowanie.
Pomysłodawca projektu, poseł PSL Mieczysław Kasprzak dodał, że PSL żąda "zaprzestania gnębienia" Polaków poprzez ściąganie należności "za nieoglądanie telewizji PiS-owskiej".
- Chcemy, żeby funkcjonowała telewizja publiczna, chcemy, żeby ona była obiektywna i dlatego zaproponowaliśmy takie rozwiązanie. Jeżeli Polacy będą chcieli, to zapłacą. Należy dać możliwość wyboru, a nie zmuszać Polaków do oglądania telewizji - powiedział Kasprzak.
Rządowy projekt zmierza do uszczelnienia systemu poboru abonamentu radiowo-telewizyjnego zmierza do uszczelnienia systemu poboru abonamentu radiowo-telewizyjnego. Projekt przewiduje, że czynności związane z rejestracją odbiorników, poborem opłat, kontrolą abonamentową i weryfikowaniem zwolnień realizowane będą nadal przez Pocztę Polską.
Rola Poczty Polskiej
Poprawa poboru opłat abonamentowych ma nastąpić dzięki włączeniu dostawców telewizji płatnej (operatorów sieci kablowych i platform satelitarnych) do procesu rejestracji odbiorników oraz identyfikacji ich użytkowników. Projekt zakłada też, że Poczta Polska będzie mogła skierować do dostawców usług telewizji płatnej zapytanie dotyczące poszczególnych klientów, by ustalić obowiązek zarejestrowania przez nich odbiornika.
Zaproponowane zmiany przewidują też umorzenie postępowania egzekucyjnego wobec osób zalegających z tytułu nieuiszczania opłat abonamentowych, które w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy dopełnią swoich obowiązków, czyli dokonają rejestracji odbiornika (jeśli nie jest zarejestrowany) oraz uiszczą opłatę z góry za co najmniej 6 miesięcy. Ponadto wobec takich osób nie byłoby możliwe wszczynanie nowych postępowań egzekucyjnych dotyczących zaległości powstałych przed wejściem w życie ustawy.
Projekt PSL zakłada likwidację opłaty abonamentowej i zapewnienie stabilnego finansowania mediów publicznych z budżetu państwa. W projekcie przewidziano też umorzenie z urzędu postępowań egzekucyjnych o należności w płatności zaległych opłat abonamentowych wszczętych i prowadzonych na podstawie obecnie obowiązujących przepisów o opłatach abonamentowych.
PAP
Czytaj więcej