Łapiński: dobrze, że TK rozstrzygnie, czy SN mógł oceniać prerogatywy prezydenta
- To dobrze, że Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie, czy Sąd Najwyższy mógł oceniać prerogatywy prezydenta wpisane do konstytucji - powiedział w czwartek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
Skomentował w ten sposób pismo marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do prezes TK Julii Przyłębskiej, w którym marszałek zwraca się do TK o rozstrzygnięcie, jaki charakter ma opisana w konstytucji kompetencja prezydenta do stosowania prawa łaski i czy Sąd Najwyższy może dokonywać wiążącej interpretacji konstytucji.
- Po uchwale Sądu Najwyższego, dobrze by było, żeby to właśnie Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął tę sprawę, czy Sąd Najwyższy mógł wchodzić w materię konstytucyjną i oceniać prerogatywy prezydenta wpisane do konstytucji - powiedział w czwartek Łapiński.
Łapiński: "SN nie mógł oceniać prerogatyw prezydenta"
Chodzi o odpowiedź Sądu Najwyższego na pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2015 r. m.in. obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego skazanego nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej". SN uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Łapiński powiedział, że według Kancelarii Prezydenta, Sąd Najwyższy nie mógł oceniać prerogatyw prezydenta. "Dobrze, żeby w tej sprawie zapadło rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił.
- Cały czas podtrzymujemy, że na gruncie obecnej konstytucji, prawo łaski przysługuje prezydentowi i nie jest ono ograniczone, Sąd Najwyższy nie ma uprawnień, żeby oceniać prerogatywy prezydenta, wynikające z konstytucji - podkreślił rzecznik prezydenta.
Charakter kompetencji
W pismie do prezes TK, które otrzymała PAP, marszałek Sejmu zwraca się w nim do TK o "rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego", w którym Trybunał miałby przesądzić: "jaki charakter ma kompetencja, o której mowa w art. 139 w związku z art. 144 ust. 3 pkt 18 Konstytucji RP".
Art 139 głosi: "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu". W art. 144 czytamy: "Prezydent Rzeczypospolitej, korzystając ze swoich konstytucyjnych i ustawowych kompetencji, wydaje akty urzędowe". Ustęp 3 pkt 18 doprecyzowuje, że przepis ten nie dotyczy stosowania prawa łaski.
TK miałby stwierdzić, czy prezydencki akt łaski, to uprawnienie, które głowa państwa wykonuje osobiście i bez ingerencji innych podmiotów czy też jest to uprawnienie realizowane przy udziale innych podmiotów, a jeśli tak, to kto uczestniczy w jej wykonywaniu - i czy jest to SN. Marszałek chce też rozstrzygnięcia "czy SN może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji w związku z wykonywaniem przez Prezydenta RP prerogatywy" o akcie łaski oraz decydować, czy akt ten został skutecznie wykonany.
Zmiany w Kancelarii Prezydenta
Do 12 czerwca szefową Kancelarii Prezydenta jest Małgorzata Sadurska; decyzja w sprawie nowego szefa Kancelarii będzie w najbliższych dniach - powiedział w czwartek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej prezydenckiej kancelarii z dniem 12 czerwca. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk poinformował w czwartek, że jest ona kandydatką do zarządu PZU.
Łapiński pytany przez dziennikarzy o następcę Sadurskiej w KPRP odpowiedział, że "decyzja będzie w najbliższych dniach".
- W tej chwili jest wiceszef Kancelarii pan Paweł Mucha, w najbliższych dniach dowiecie się państwo, kto będzie nowym szefem Kancelarii - dodał.
Pytany, czy będzie to ktoś z Sejmu (sam Łapiński, zanim został rzecznikiem prezydenta, był posłem PiS - red.), czy ktoś z Kancelarii odpowiedział, że na informację w tej sprawie trzeba będzie poczekać, ale - jak dodał - sądzi, że "na tę chwilę limit transferów z Sejmu do Kancelarii jest wyczerpany".
Łapiński powiedział, że do 12 czerwca Kancelaria ma szefową, w poniedziałek następuje przyjęcie rezygnacji Sadurskiej i są dwie możliwości.
- Albo wtedy państwo poznacie nowego szefa lub szefową, albo przez jakiś czas będzie tę funkcję jako p.o. pełnił wiceszef Kancelarii - mówił rzecznik prezydenta. - Ale spokojnie, nie spodziewamy się, żeby był jakiś wakat - dodał Łapiński.
"Prezydent nie jest od trzymania kciuków"
Zapytany, czy prezydent "trzyma kciuki" i popiera przejście Sadurskiej do PZU, odparł: "Prezydent Duda nie jest od trzymania kciuków i popierania kogokolwiek w jakichkolwiek przejściach".
Na pytanie, czy odejście Sadurskiej, to strata dla Kancelarii, odpowiedział, że każdy ma "wolną wolę w kształtowaniu swojej przyszłości", swoich losów zawodowych.
- Natomiast to jest tak, że nikt nie jest ani przyspawany do stołka, ani nie jest tak, że jakaś funkcja, czy stanowisko jest dożywotnie i każdy ma prawo podejmowania takich decyzji. Minister podjęła taką decyzję i prezydent ją uszanował i przyjął - podkreślił Łapiński.
Pytany, czy rezygnacja Sadurskiej wpisuje się w duże zmiany w Pałacu Prezydenckim odpowiedział, że to już jest pole do interpretacji.
- Nie chcę państwu narzucać jakieś narracji - stwierdził Łapiński. - To jest zmiana czysto personalna, kadrowa, a czy państwo taką interpretację uznacie za stosowną i słuszną to już nie mnie oceniać - dodał.
Łapiński powiedział, że odejście Sadurskiej wynika z tego, że złożyła ona rezygnację, a prezydent ją przyjął. "Koniec kropka, a kto, jak sobie tę zmianę interpretuje to już my za to nie odpowiadamy" - powiedział rzecznik prezydenta
PAP
Czytaj więcej
Komentarze