"Uważam, że komisję trzeba zlikwidować". Pawłowicz po uwadze komisji etyki
Sejmowa komisja etyki zwróciła w środę uwagę posłance Krystynie Pawłowicz (PiS). O jej ukaranie wystąpiła PO, według której w grudniu ub.r. Pawłowicz naruszyła nietykalność cielesną posłanki PO Kingi Gajewskiej-Płochockiej. - Komisja jest wykorzystywana jako instrument zemsty na PiS - oceniła Pawłowicz.
Gajewska-Płochocka zarzuciła posłance Pawłowicz, że 16 grudnia na sali plenarnej użyła wobec niej przemocy.
Członek sejmowej komisji etyki Grzegorz Długi (Kukiz'15), który poinformował, że komisja postanowiła zwrócić uwagę posłance PiS, powiedział, że posłowie doszli do wniosku, że Pawłowicz - mimo tego, iż sytuacja była spowodowana zachowaniem Gajewskiej - "nie powinna się posuwać do wywalczenia swoich praw za pomocą kontaktu fizycznego".
"Instrument zemsty"
Dodał, że komisja nie podjęła uchwały ws. zachowania Gajewskiej, jednak oceniła, że m.in. "takie prowokacyjne filmowanie na sali i blokowanie przejścia też nie było na miejscu". - Wyrażono pewną dezaprobatę dla postawy Gajewskiej - powiedział Długi.
Pawłowicz, poproszona o skomentowanie postanowienia komisji, zaznaczyła, że "nie ma na to słów".
- Uważam, że powinno się zlikwidować komisję etyki. Opozycja ma w niej większość i może karać posłów z partii rządzącej - powiedziała. W skład komisji wchodzi po jednym przedstawicielu z każdego ugrupowania.
Według posłanki PiS komisja etyki jest "wykorzystywana jako instrument zemsty na PiS".
"Widać, że to była ustawka"
Odnosząc się do zarzutów Gajewskiej, Pawłowicz zaznaczyła, że "wszystko było przygotowane". Jak tłumaczyła, posłanka PO "przyszła z aparatem, filmowała, prowokowała i nie dała przejść".
- Ja ją odsunęłam, ktoś to filmował - widać, że to była ustawka. Jest to bezczelne, ja jej nie popychałam - to jest kłamstwo - zaznaczyła Pawłowicz.
Kinga Gajewska-Płochocka, relacjonując przebieg wydarzeń z udziałem Pawłowicz, mówiła w styczniu: "Podczas zamieszania wokół mównicy sejmowej stałam 20 minut w jednym miejscu, pani Pawłowicz rozmawiała z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, po czym odwróciła się i mnie przepchnęła. Takie zachowania Pawłowicz, która jest profesorem, posłem na Sejm, nie powinny mieć miejsca".
Wskazała, że materiał filmowy z tego wydarzenia można obejrzeć na jej koncie internetowym na Facebooku i Twitterze.
Komisja etyki, po rozpatrzeniu sprawy i stwierdzeniu naruszenia przez posła zasad etyki poselskiej, może w drodze uchwały: zwrócić posłowi uwagę, udzielić posłowi upomnienia lub udzielić nagany. Uchwały komisji podaje się do wiadomości publicznej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze