"To draństwo. Nie tnijcie w okresie lęgowym". Ekolodzy bronią drzew w Puszczy Białowieskiej

Polska

- Miejsce, w którym powstrzymaliśmy wycinkę, jest domem dzięcioła trójpalczastego i sóweczki. Wycinanie i rozjeżdżanie ich gniazd ciężkim sprzętem to zwykłe draństwo - napisał zespół Greenpeace na Facebooku. To kolejny dzień protestu przeciw wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. We wtorek w Nadleśnictwie Browsk aktywiści Greenpeace i Fundacji Dzika Polska blokują pracę maszyn wycinających drzewa.

Akcja jest odpowiedzią na nasilającą się wycinkę drzew, która według zespołu Greenpeace, weszła w "decydującą fazę". Dziś aktywiści są w Nadleśnictwie Browsk, w okolicach miejscowości Świnoroje. Blokują tam ciężkie maszyny leśne, harvestery.

 

Problem dotyczy całej puszczy

 

- Wszystko przebiega spokojnie, nikt nas stamtąd nie wyrzuca. Aktywiści blokują maszyny własnym ciałem, nie ma konieczności przykuwania się do nich - mówi nam Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska. Dodaje, że aktywiści pozostaną tam tak długo, "jak będzie trzeba". - Pilnujemy rewirów lęgowych ptaków od czasu, gdy dostaliśmy informację, że są zagrożone - wyjaśnia.

 

Informacje o wycinkach w Puszczy Białowieskiej Greenpeace na bieżąco otrzymuje od leśnych patroli.

 

- Patrole monitorują teren od późnej zimy ubiegłego roku. O ile wycinki początkowo służyły bezpieczeństwu dróg i szlaków, teraz nie ma wątpliwości, że objęły rewiry lęgowe ptaków. Problem wycinki dotyczy wszystkich trzech Nadleśnictw zarządzających Puszczą - Białowieży, Hajnówki i Browska – tłumaczy Hoszowska.

 

 

Polska odpowiedziała Komisji Europejskiej. Nie wiadomo, co

 

Według Greenpeace, "minister Szyszko przekroczył czerwoną linię, ignorując przepisy krajowe i unijne".

 

"Wyniki leśnych patroli Greenpeace i Dzikiej Polski jednoznacznie wskazują, że prowadzone w tym roku wycinki w Puszczy obejmują stare, bezcenne przyrodniczo fragmenty lasu dotychczas wyłączone z cięć, między innymi w strefach ochronnych UNESCO. Działania te są prowadzone mimo wezwania Polski przez Komisję Europejską do natychmiastowego wstrzymania wycinek" przypomina Greenpeace na swojej stronie.

 

Zarzutem Komisji Europejskiej jest naruszenie przez Polskę dyrektywy siedliskowej (dotyczącej ochrony siedlisk przyrodniczych, dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (w sprawie ochrony dzikiego ptactwa), które są podstawą programu unijnego programu Natura 2000. Jego celem jest ochrona wartościowych siedlisk przyrodniczych i gatunków.

 

W ubiegły poniedziałek Komisja Europejska otrzymała od polskiego ministerstwa środowiska odpowiedź w związku z wezwaniem do zaprzestania zwiększonej wycinki w Puszczy Białowieskiej - informowało źródło unijne. Czas na odpowiedź był krótszy o miesiąc ze względu na pilną sytuację. Ani Ministerstwo Środowisko ani Komisja nie ujawniły jednak treści tej odpowiedzi.

 

"Kocham Puszczę"

 

Leśnicy tłumaczą konieczność wycinki drzew w puszczy postępującym niszczeniem świerków przez kornika. Wycinanie drzew w 2016 roku na masową skalę zaakceptowano w marcu, kiedy minister środowiska zatwierdził aneks do Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Białowieża. Zgodnie z aneksem w latach 2012-2021 można zwiększyć pozyskanie drewna z tego terenu do 188 tys. metrów sześciennych, poprzedni plan przewidywał wycinkę z 63,4 tys. metrów sześciennych.

 

Organizacje pozarządowe Greenpeace Polska, Dzika Polska, Greenmind, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i WWF Polska utworzyły koalicję "Kocham puszczę" w obronie środowiska naturalnego.

 

"Kocham puszczę" zbiera podpisy pod apelem do premier Beaty Szydło, aby całą Puszczę Białowieską objąć ochroną. Apel dostępny tutaj.

 

polsatnews.pl

mta/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie