Sasin o pigułce "dzień po" na receptę: chodzi o to, żeby dbać o bezpieczeństwo obywateli

- Jeśli mówimy o leku hormonalnym, który może mieć wpływ na zdrowie kobiety, to on powinien być wydawany pod kontrolą lekarza - podkreślił Sasin. Argumentował również, że antybiotyków również nie można kupić w Polsce na receptę, podobnie jak wielu innych leków.

 

"Potrzebna jest kontrola lekarza"

 

Na pytanie Piotra Witwickiego, czym różnią się Polki od innych Europejek, które w większości mają dostęp do tych pigułek bez recepty, poseł stwierdził: - Różne decyzje są podejmowane w różnych krajach, ale my jesteśmy krajem niepodległym i suwerennym i podejmujemy swoje decyzje - powiedział Sasin.

 

- Ja się na tym nie znam. Ja polegam na opinii specjalistów, lekarzy, ministra zdrowia, który także jest lekarzem i jego urzędników, którzy wiedzą, co mówią. Oni doszli do takiego przekonania, że żeby dbać o bezpieczeństwo zdrowotne osób, które taką pigułkę by zażywały, potrzebna jest kontrola lekarza - stwierdził polityk.

 

Pomysł na referendum konstytucyjne

 

Sasin odniósł się też do pomysłu prezydenta, aby referendum konstytucyjne odbyło się 11 listopada 2018 r.

 

- To jest dobry dzień i zarazem niedobry. Minusy są takie, że to 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Dzień będzie wypełniony obchodami. Z tego tytułu to data niefortunna, żeby robić i wybory samorządowe, które wtedy wypadają i referendum. Ale też pewnie można szukać i plusów - ocenił polityk PiS.

 

Dodał jednak, że jak na razie, stan prawny nie pozwala na połączenie w jednej komisji referendum i wyborów samorządowych.

 

- Jeśli pan prezydent ma taki pomysł, to dobrze, żeby wystąpił z inicjatywą ustawodawczą, by to prawo w tym zakresie zmienić - powiedział Sasin na antenie Polsat News.

 

Polsat News

Czytaj więcej