Bójka w Sopocie z udziałem Polaków i Rosjan: osiem osób z zarzutami
Osiem osób - Polaków i Rosjan - usłyszało zarzuty zw. z udziałem w bójce, do której doszło na sopockim deptaku. Wg. nieoficjalnych informacji lokalnych mediów powodem bójki była prośba o papierosa, a wszyscy jej uczestnicy chcą dobrowolnie poddać się karze grzywny.
O zatrzymaniu dziewięciu osób - pięciu obywateli Rosji w wieku od 27 do 23 lat, w tym dwóch kobiet, oraz czterech obywateli Polski (mieszkańców Łodzi, Czeladzi, Starogardu Gdańskiego i Gdańska) w wieku od 34 do 21 lat, poinformowała w poniedziałek rzeczniczka prasowa sopockiej policji Karina Kamińska.
Jak wyjaśniła, do zdarzenia doszło w piątek nad ranem. - Oficer dyżurny sopockiej policji od operatora miejskiego monitoringu uzyskał informację o tym, że na ul. Bohaterów Monte Cassino (ulica ta jest deptakiem położonym w centrum kurortu - red.) doszło do bójki pomiędzy kilkoma osobami - poinformowała Kamińska.
Wszyscy uczestnicy bójki byli nietrzeźwi
Wyjaśniła, że skierowani na miejsce policjanci zatrzymali dziewięć osób: niektóre z nich - dzięki pomocy operatora monitoringu, który na bieżąco przekazywał informacje o wyglądzie i kierunku ucieczki poszczególnych uczestników zdarzenia.
Uczestnicy bójki zostali zatrzymani i doprowadzeni na komisariat, gdzie przeprowadzono badanie alkomatem: wszyscy byli nietrzeźwi, alkomat wykazał od blisko promila do dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu.
Po wytrzeźwieniu, zatrzymani zostali przesłuchani - ośmiu osobom przedstawiono zarzuty udziału w bójce za co grozi kara do 3 lat więzienia. Dwóch Rosjan dodatkowo usłyszało zarzut pobicia, a jedna z zatrzymanych osób została przesłuchana w charakterze świadka.
Jak podało - powołując się na nieoficjalne informacje - Radio Gdańsk, bójkę miała rozpocząć prośba o papierosa, z jaką do napotkanych Polaków zwrócili się Rosjanie. Radio podało też nieoficjalnie, że wszyscy podejrzani chcą dobrowolnie poddać się karze grzywny. Dobrowolne poddanie się karze związane jest z przyznaniem się do popełnienia czynu i wyrażeniem skruchy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze