Demonstracje przed Teatrem Powszechnym. Narodowcy próbowali zablokować "Klątwę"

Polska

Zdjęcia spektaklu "Klątwa" domagali się w sobotę przed Teatrem Powszechnym działacze środowisk narodowych. Przeciw spektaklowi, który według nich obraża wartości chrześcijańskie, protestowali też członkowie Krucjaty Różańcowej. W obronie teatru manifestowali m.in. Obywatele Solidarnie w Akcji.

Przed teatrem, w którym w sobotę wieczorem odbył się spektakl, zgromadzili się działacze Obozu Radykalno-Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego, członkowie Krucjaty Różańcowej, a także uczestnicy pikiety organizowanej przez stowarzyszenie Obywatele Solidarnie w Akcji.

 

Przed rozpoczęciem spektaklu, podczas manifestacji środowisk narodowych - która miała miejsce po drugiej stronie al. Zielenieckiej niż siedziba Teatru Powszechnego - z platformy przemawiał m.in. poseł Robert Winnicki. - Bronimy zasad cywilizowanej Europy - oświadczył. Jego zdaniem policja powinna zamknąć tę - jak powiedział - "profanację".

 

"Nie chcemy w Polsce takiej dekadencji jak na Zachodzie"

 

Głos zabrał również Marcin Dybowski, przedstawiciel Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. - Nie chcemy, by w Polsce nastąpiła taka dekadencja, jaka nastąpiła na Zachodzie - mówił. - Przyszliśmy się modlić za odważnych ludzi, którzy przerwą ten spektakl - dodał. Zarzucił policji, że nie przeciwdziała łamaniu prawa, tylko broni manifestującym dostępu do miejsca, gdzie to prawo jest łamane.

 

Również uczestnicy pikiety zorganizowanej przez Obywateli Solidarnie w Akcji - która miała miejsce przed teatrem od strony ul. Zamoyskiego - apelowali do policji o interwencję, ponieważ ich zdaniem ONR łamie konstytucję. - Tego, jako Polak, od was oczekuję i wymagam (...) chcemy odzyskać państwo prawa - mówił jeden z uczestników pikiety.

 

Uczestnicy obu zgromadzeń mówili o nienawiści płynącej z przeciwnej strony. W tym czasie przed teatrem od strony ul. Zielenieckiej modlili się zgromadzeni tam członkowie Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę.

 

Działacze środowisk narodowych skandowali m.in. "katolicka wielka Polska", "młodość, wiara nacjonalizm". Uczestnicy pikiety Obywateli Solidarnie w Akcji wołali m.in. "nacjonalizm - to się leczy" i "Jezus Chrystus był uchodźcą".

 

"Zero dotacji dla profanacji"

 

Tuż przed rozpoczęciem spektaklu kilku uczestnikom manifestacji środowisk narodowych udało się przedostać poza kordon policji na teren teatru, skąd zostali wyprowadzeni przez funkcjonariuszy. Przed samym wejściem doszło do przepychanek tej grupy z uczestnikami pikiety zorganizowanej przez Obywateli Solidarnie w Akcji.

 

Następnie pozostali uczestnicy pikiety środowisk narodowych również przesunęli się przed wejście do teatru skandując "zero dotacji dla profanacji", "młodość, wiara nacjonalizm", "Ave, ave Christus Rex". Wejście dla osób z biletami było utrudnione. Aby ułatwić przejście policja odsunęła nieopodal manifestantów wyposażonych we flagi ONR, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Ruchu Narodowego, którzy wołali m.in. "zabierać szmaty", "koniec wesela, wracajcie do Izraela", "śmierć wrogom ojczyzny". W tym czasie uczestnicy kontrmanifestacji wołali m.in. "Wielka Polska kolorowa" i "wstańcie z kolan".

 

Po zakończeniu spektaklu, przed godz.21. widzowie opuścili teatr tylnym wyjściem, co zabezpieczała policja.

 

Pikieta Teatru Powszechnego organizowana przez środowiska narodowe zaplanowana jest na kilka dni - od soboty do czwartku 1 czerwca. Władze Warszawy początkowo zakazały organizacji demonstracji uzasadniając, że wcześniejsze protesty przed teatrem stanowiły realne zagrożenie m.in. dla widzów przedstawienia. W minioną środę Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił ten zakaz.

 

Spektakl miał premierę w Teatrze Powszechnym 18 lutego. 21 lutego przed siedzibą teatru odbył się protest działaczy środowisk narodowych, kilka dni później kilkudziesięciu członków Krucjaty Młodych odmawiało tam różaniec.

 

Sztuka wywołała szereg kontrowersji

 

"Klątwa" to spektakl chorwackiego reżysera i dramatopisarza Olivera Frljicia, oparty na dramacie Stanisława Wyspiańskiego z 1899 r. Sztuka wywołała szereg kontrowersji. "Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką  »obrońca pedofilów«" - pisała "Gazeta Wyborcza" o spektaklu. Jest w nim też scena imitacji seksu oralnego aktorki z figurą papieża.

 

Przeciwko przedstawieniu protestują przedstawiciele środowisk narodowych oraz katolickich. Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że przedstawienie "ma znamiona bluźnierstwa". "Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków" - pisał rzecznik KEP.

 

Praska prokuratura wszczęła z urzędu dochodzenie w sprawie obrazy uczuć religijnych poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz w sprawie publicznego nawoływania do popełniania zbrodni zabójstwa w trakcie spektaklu "Klątwa" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

 

Teatr Powszechny oświadczył, że spektakl ma na celu pokazanie "różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu". "Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście" - napisał w lutym Teatr w komunikacie. W miniony piątek w związku z najbliższymi pokazami "Klątwy" oraz planowanym zgromadzeniem wokół Teatru Powszechnego dyrektor teatru Paweł Łysak zaapelował o pokojowy przebieg wydarzeń i społeczną odpowiedzialność.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie