Być zdolnym do obrony, ale i odstraszać. Szef MON o "nowym podejściu" do obrony Bałtyku
- Musimy zmienić podejście do obrony Bałtyku; okręty podwodne muszą być wyposażone nie tylko w elementy obronne, ale też środki odstraszania - powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".
Macierewicz pytany był o przygotowany przez MON Strategiczny Przegląd Obronny. Przypomniał, że przegląd trwał 10 miesięcy, a jedną z konkluzji jest konieczność rozbudowy środków antydostępowych, które ograniczą możliwości ataku na nasz kraj.
Potrzebne śmigłowce szturmowe
Jak wyliczał, chodzi nie tylko o wielozadaniowe śmigłowce, o których najwięcej się mówi, ale "przede wszystkim o śmigłowce szturmowe, dysponujące dużą siłą ognia".
Minister podkreślił, że zasadnicze znaczenie ma też "zwiększenie takich środków obrony jak Krab, Kryl i Homar". Krab i Kryl to programy pozyskania 155-mm armatohaubic na podwoziach gąsienicowym lub kołowym; Homar to program artylerii rakietowej dalekiego zasięgu.
Cel: na dłuższy czas zatrzymać natarcie
Ponadto - jak wskazał - szef MON - "musimy też zmienić podejście do obrony Bałtyku z położeniem większego akcentu na okręty podwodne, które muszą być wyposażone nie tylko w elementy obronne, ale także samoloty i środki odstraszania. Ich działanie będzie zintegrowane z walką minową, działaniem rakietowej obrony wybrzeża i lotnictwem".
Według Macierewicza konkluzją Strategicznego Przeglądu Obronnego jest, że "postawiony cel jest możliwy do zrealizowania, to znaczy, że polska armia nawet bez sojuszników jest w stanie na dłuższy czas skutecznie zatrzymać natarcie ze strony naszego przeciwnika".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze