Ukraiński minister: pozew Rosji do WTO pokazuje efektywność sankcji
Minister sprawiedliwości Ukrainy Pawło Petrenko oświadczył w poniedziałek, że pozew w sprawie ukraińskich sankcji, złożony przez Rosję do Światowej Organizacji Handlu (WTO) pokazuje, że sankcje te są efektywne.
- Mamy prawo nakładać takie ograniczenia, gdyż dotyczą one bezpieczeństwa narodowego; jeśli w Rosji zaczyna się histeria, że jej prawa gospodarcze są naruszane przez to, że wprowadziliśmy kolejne sankcje i zablokowaliśmy kontrolowane przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (Rosji) serwisy, to z pewnością sankcje są efektywne, skoro Rosja tak się podnieciła działaniami ukraińskich władz - powiedział Petrenko.
Zarzuty Rosji
Minister gospodarki Rosji Maksim Orieszkin informując w sobotę o złożeniu pozwu zarzucił Ukrainie, iż "systematycznie i świadomie narusza swoje zobowiązania międzynarodowe, ignorując reguły międzynarodowego handlu i inne normy prawa międzynarodowego".
Pozew dotyczy zarówno zakazów wprowadzanych od 2014 roku przez Ukrainę na dostawy z Rosji produktów spożywczych i towarów niespożywczych, jak i innych ograniczeń, np. w akredytowaniu na Ukrainie mediów rosyjskich. Skarga wiąże się z ponad 100 aktami prawnymi przyjętymi przez Kijów.
Jak poinformował Orieszkin, w przypadku żywności pozew dotyczy zakazu wwożenia z Rosji mięsa i mleka, ryb, czy alkoholu, w innych sferach - ograniczeń nałożonych na rosyjskie nawozy czy wyposażenie dla kolei.
Batalia prawna z Ukrainą
Cytowany przez dziennik "Kommiersant" Rusłan Grinberg z Instytutu Gospodarki Rosyjskiej Akademii Nauk zgodził się z oceną ministra gospodarki, iż Ukraina naruszyła zobowiązania, nakładając sankcje gospodarcze. Jednak zdaniem Grinberga postępowanie w WTO raczej nie zakończy się dla Moskwy korzystnie ze względu na obecną sytuację polityczną.
Inny ekspert, szef Instytutu Analiz Strategicznych Igor Nikołajew ocenił w rozmowie z dziennikiem, że batalia prawna z Ukrainą trwać będzie dotąd, aż nie zakończy się konflikt zbrojny w Donbasie.
Zgodnie z regułami WTO pierwszym etapem przy złożeniu pozwu jest wniosek o przeprowadzenie konsultacji z rządem Ukrainy, na które przeznacza się 60 dni. Jeśli w tym czasie Rosja i Ukraina nie uzgodnią zadowalającego dla obu stron rozwiązania, Moskwa będzie mogła zażądać powołania grupy arbitrażowej.
Ofiarami sankcji popularne serwisy internetowe
W zeszłym tygodniu władze Ukrainy wprowadziły sankcje przeciwko osobom fizycznym i firmom z Rosji oraz z kapitałem rosyjskim, wśród których znalazły się popularne serwisy internetowe, takie jak Yandex, Mail.ru, Odnoklassniki oraz VKontakte. Dostęp do tych serwisów zostanie zablokowany na trzy lata.
Władze Ukrainy wielokrotnie powtarzały, iż sankcje wobec Rosji, także te nałożone przez Zachód, są odpowiedzią na politykę władz rosyjskich i aneksję Krymu, przeprowadzoną w 2014 roku w następstwie referendum, które społeczność międzynarodowa uznała za nielegalne.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze