Klinika w Łodzi miała pomagać bezpłodnym parom, a nie przyjmuje pacjentów. Rzecznik Praw Obywatelskich pyta Ministra Zdrowia
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar skierował zapytanie do szefa resortu zdrowia ws. kliniki leczenia niepłodności w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Klinika została otwarta w grudniu 2016 r. Bezpłodne pary nie mogą się w niej jednak leczyć, bo placówka nie otrzymała wystarczających pieniędzy na programy zdrowotne. Ministerstwo dofinansowało jedynie doposażenie kliniki.
Klinika, która w założeniu miała zajmować się kompleksową diagnostyką i leczeniem pacjentów dotkniętych niepłodnością, nie zawarła umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Miała być finansowana z budżetu państwa i ze środków europejskich. Tymczasem wciąż nie otrzymała z ministerstwa pieniędzy pozwalających na pokrycie kosztów diagnostyki pacjentów dotkniętych niepłodnością.
Pieniądze tylko na wyposażenie
Od momentu uruchomienia w grudniu 2016 roku, klinika dostała z resortu zdrowia blisko dwa miliony zł na zakup sprzętu i niezbędne prace budowlane. Docelowo, w 2017 ma dostać jeszcze kwotę niespełna 372 tysięcy zł. Wszystkie te środki, łącznie 2,2 miliona zł, przeznaczone są na doposażenie kliniki, a nie na programy zdrowotne - napisał Onet.pl.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar 13 maja pisemnie zwrócił się do szefa resortu zdrowia Konstantego Radziwiłła z prośbą o wskazanie przyczyn, dla których klinika nie otrzymała dotąd pieniędzy wystarczających na rozpoczęcie diagnostyki wśród pacjentów.
Przedstawił także swoje wątpliwości dotyczące efektywności funkcjonowania "Programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce w latach 2016-2020". Program został opracowany w ministerstwie zdrowia, a łódzka klinika jest jedną z 15 planowanych placówek, w których miał być realizowany.
Rzecznik wskazuje na "luki" w programie
W ocenie Bodnara, Program koncentruje się jedynie na wsparciu metod diagnostycznych, kształceniu lekarzy, poradnictwie psychologicznym oraz doposażeniu podmiotów udzielających świadczeń.
"Mając na uwadze zawężenie grupy docelowej programu, a także zupełne pominięcie procedur terapeutycznych, wątpliwości może budzić deklarowana kompleksowość podejmowanych działań" - napisał RPO.
Rzecznik wskazuje, że finansowanie leczenia niepłodności nie zostało przewidziane w Programie i ma się odbywać w placówkach mających w tym zakresie podpisane umowy z NFZ.
Bodnar podkreślił także, że "uznana na całym świcie i posiadająca potwierdzoną naukowo skuteczność procedura in vitro nie znajduje się w koszyku świadczeń gwarantowanych i nie jest w żaden inny sposób finansowana z budżetu państwa".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze