Trzej podlascy działacze Nowoczesnej przechodzą do PO
Trzej podlascy działacze Nowoczesnej przechodzą do Platformy Obywatelskiej - poinformował o tym w czwartek dziennikarzy przewodniczący PO w regionie Robert Tyszkiewicz. Przedstawił ten ruch jako otwarcie jego partii na współpracę z innymi środowiskami.
- Przychodzą do nas ludzie z doświadczeniem, z energią, dorobkiem. Chcemy wspólnie realizować dobre projekty dla obywatelskiego Podlasia, dla budowania szerokiej koalicji obywatelskiej na wybory samorządowe - mówił Tyszkiewicz na konferencji prasowej.
- Platforma Obywatelska wraca do korzeni. Wraca do tego, by wykorzystywać potencjał osób, które rozumieją samorząd terytorialny, rozumieją, że Polska samorządowa to chyba najważniejsza wspólna wartość, która nas łączy. Polska otwarta, Polska europejska i Polska zdecentralizowana - dodał, uczestniczący w konferencji prasowej, wiceprzewodniczący PO Borys Budka.
Jedną z osób, które przechodzą do Platformy, jest Hubert Ścisło - dotąd skarbnik Nowoczesnej w Podlaskiem i szef koła tej partii w powiecie białostockim. Jak mówił to decyzja indywidualna. - My chcemy być przykładem i pokazać, że PO u nas, na Podlasiu, jest tą organizacją, która może skupić wokół siebie ludzi, których poglądy są również liberalne - powiedział.
"PO nie jest naszym wrogiem"
Zaprzeczał, że na decyzję wpłynęły sondaże. Dodał, że Nowoczesna potrzebuje "redefinicji tożsamości". - PO nie jest absolutnie naszym wrogiem - zaznaczył.
Tyszkiewicz uważa, że przejście kilku działaczy Nowoczesnej do PO, pokazuje, iż celem Platformy jest "budowanie współpracy różnych środowisk i ludzi pochodzących z różnych środowisk". - Platforma musi nieustannie pokazywać, demonstrować, że jest otwarta, że potrafi przyciągać nowych ludzi z nowymi pomysłami - ocenił. Dodał, że nie widzi w tym "zarzewia konfliktów czy napięć".
- Nie chcemy żadnych konfliktów, liczymy na współpracę. Mam nadzieję, że będziemy łączyć siły i że za półtora roku staniemy do starcia demokratycznego, jakim są wybory samorządowe. Do tego musimy przygotować się wszyscy razem, a nie osobno, bo inaczej wynik może być niezadowalający - zapewniał Paweł Krutul, dotąd wiceprzewodniczący zarządu regionu Nowoczesnej w Podlaskiem.
Ścisło dodał, że przejście to "transfer, który ma wzmocnić obecną opozycję przed wyborami samorządowymi". - Nie doszukiwałbym się tutaj rozbijania jakiejś partii. Po prostu chcemy razem tworzyć zjednoczoną opozycję, tak żeby razem stanąć do wyborów samorządowych - powiedział.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze