Tombarkiewicz: nie spieszymy się z nowelizacją ustawy o refundacji leków
Nie będziemy się spieszyć z nowelizacją ustawy o refundacji leków, jesteśmy otwarci na uwagi i dyskusję. Chcemy, żeby była jak najlepsza - powiedział w czwartek w Warszawie podczas XVI Dnia Polskiej Farmacji wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz.
Projekt nowelizacji ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych i niektórych innych ustaw przygotowało Ministerstwo Zdrowia. Jesienią 2016 r. trwały konsultacje społeczne projektu.
Mec. Paulina Kieszkowska-Knapik (z Kancelarii Kieszkowska-Rutkowska-Kolasiński) oceniła, że w przygotowanej nowelizacji są sensowne propozycje, jednak wymaga ona wprowadzenia poprawek, inaczej zamiast zlikwidować, jeszcze bardziej pogłębi wady obecnie obowiązującej ustawy.
- Powinna ona przede wszystkim zapewniać, że oszczędności uzyskane z refundacji jednych leków, powinny być przeznaczone na finansowanie leków innowacyjnych - podkreśliła. Zwróciła uwagę, że obecnie środki zaoszczędzone na niektórych lekach po obniżeniu ich cen, przeznaczane są na inne świadczenia w służbie zdrowia. A jest to już spora kwota, sięgająca 2 mld zł.
"Leki z Polski są wywożone"
Mec. Katarzyna Czyżewska (z Czyżewscy Kancelaria Adwokacka) zwróciła uwagę, że nadal przy podejmowaniu decyzji o refundacji leku głównym kryterium ma być wynegocjowanie jak najniższej jego ceny. Przyznała, że jest to dobre dla budżetu, natomiast pacjenci pozbawieni są nowoczesnych terapii, jeśli decydenci uznają, że są zbyt drogie.
- Wynegocjowanie niskich cen leków w stosunku do tych, jakie obowiązują w innych krajach, powoduje, że z Polski są one wywożone za granicę, a polscy pacjenci mają utrudniony do nich dostęp - zauważyła Czyżewska.
Prawniczki skrytykowały również zapis o centralnym zakupie leków objętych programami lekowymi. Ich zdaniem grozi to tym, że pacjenci będą leczeni tylko jednym lekiem, na który uzyskano najniższą cenę. - To zaprzeczenie samej idei ustawy o refundacji leków - przekonywały.
Specjalistki mówiły również o tym, że nowelizacja ustawy nie likwiduje możliwości blokowania utworzenia tego samego programu lekowego dla danej jednostki chorobowej, ale z wykorzystaniem innego leku (ten przepis wykorzystują niektóre firmy farmaceutyczne, które blokują wejście do refundacji konkurencyjnego leku - przyp. red.). Aby tego uniknąć, w przyszłości należy zmienić definicję programu lekowego - postulowały Czyżewska i Kieszkowska-Knapik.
"Mam nadzieję, że idziemy w dobrą stronę"
Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz podkreślił, że wprowadzono już część zmian zaproponowanych w ramach odbywających się konsultacji społecznych. W projekcie ustawy dotyczącej tzw. mechanizmu RDTL (umożliwiającego pacjentom dostęp do leków, które obecnie nie są refundowane w określonych wskazaniach - przyp. red.) wprowadzono 13 poprawek.
- Nie będziemy się śpieszyć. Chcemy, żeby nowa ustawa o refundacji leków była jak najlepsza. Mam nadzieję, że idziemy w dobrą stronę - zadeklarował wiceminister. Dodał, że "wszystko sprowadza się do pieniędzy", których brakuje.
Tombarkiewicz przyznał, że najwięcej dyskusji budzi finansowanie innowacyjnych terapii stosowanych w leczeniu chorób nowotworowych. Przypomniał, że w onkologii od lipca 2016 r. uruchomiono 12 nowych programów lekowych i zapowiedział, że uruchamiane będą kolejne. Podkreślił, że potrzeby pacjentów są olbrzymie i poza onkologią muszą być finansowane także w innych dziedzinach medycyny.
Podczas XVI Dnia Polskiej Farmacji ogłoszono laureatów IV konkursu Lider Nauk Farmaceutycznych. Rady wydziałów farmaceutycznych uczelni medycznych nominowały rozprawy doktorskie obronione w latach 2015-2016 oraz dające szanse na opracowania nowych leków.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze