Bloger grał w Pokemon Go w cerkwi. Dostał wyrok w zawieszeniu

Świat
Bloger grał w Pokemon Go w cerkwi. Dostał wyrok w zawieszeniu
Polsat News

Bloger z Jekaterynburga, który w świątyni prawosławnej grał w grę Pokemon Go i zrelacjonował to w internecie, został w czwartek skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu za obrazę uczuć religijnych i podżeganie do nienawiści na tle religijnym. Rusłan Sokołowski otrzymał również karę pracy poprawczej.

Mężczyzna został zatrzymany w zeszłym roku i oskarżony o znieważenie uczuć religijnych. W sierpniu 2016 roku na swoim kanale w serwisie YouTube opublikował opatrzone satyrycznymi komentarzami nagranie wideo z gry w Pokemon Go w jekaterynburskiej cerkwi Na Krwi. Świątynia znajduje się w miejscu, gdzie stał dom kupca Ipatiewa, w którym w 1918 roku bolszewicy zamordowali ostatniego cara Mikołaja II i jego rodzinę.

 

Sprawa blogera stała się głośna, gdy na procesie prokurator zażądał dla niego kary bezwzględnego pozbawienia wolności - 3,5 roku pobytu w kolonii karnej. Ponadto jeszcze w trakcie śledztwa pojawił się dodatkowy zarzut związany z tym, że podczas rewizji - jak twierdzi śledztwo - u Sokołowskiego znaleziono długopis z wmontowaną kamerką wideo.

 

"Negował istnienie Boga"

 

Śledczy uznali, że na nagraniach opublikowanych w internecie Sokołowski dopuścił się znieważenia uczuć wyznawców prawosławia i islamu. Eksperci powoływali się przy tym na fakt, że Sokołowski "negował istnienie Boga". Prokuratura dopatrzyła się również w jednym z nagrań "nastrojów antykonstytucyjnych" i wyśmiewania się z osoby prezydenta Rosji.

 

Adwokaci blogera wskazywali, że konkretnych znieważonych osób nie ustalono. Argumentowali też, że zarzuty opierały się tylko na ekspertyzach psychologiczno-lingwistycznych, przy czym opinie ekspertów nie były zgodne.

 

"Jestem ateistą i nie przeszkadzam nikomu w wyznawaniu religii"

 

Sam Sokołowski argumentował w trakcie procesu, że jest z przekonania ateistą i że nie przeszkadzał nikomu w wyznawaniu religii. - Być może jestem idiotą, ale nie jestem ekstremistą - mówił w ostatnim słowie.

 

Zgodnie z czwartkowym wyrokiem w ciągu miesiąca od jego uprawomocnienia się Sokołowski musi usunąć z internetu treść łącznie dziewięciu nagrań wideo.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie