15 dzieci z Warszawy w szpitalu po pożarze w hotelu w Barszczewie
Dzieci w wieku 12-13 lat, przebywające w Barszczewie niedaleko Białegostoku na wycieczce, trafiły do szpitala z objawami zatrucia dymem. Pożar w hotelu "Zejer" wybuchł w środę przed północą. Zapaliła się sadza w kominie. Pierwsze i drugie piętro hotelu spowił gesty dym.
Straż pożarna ewakuowała z budynku nocujących 66 uczniów z Warszawy i siedmioro opiekunów. Czworo dzieci przewieziono karetką do szpitala. Pozostali na badania zostali przewiezieni autokarem strażackim, w którym również jechał lekarz.
Po ugaszeniu sadzy strażacy wyburzyli jedną ze ścianek, a pomieszczenia przewietrzono.
- Komin sprawdzono kamerą termowizyjną, a potem poszczególne pomieszczenia miernikami tlenku węgla - powiedział mł. bryg. Paweł Ostrowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
Po działaniach straży pozostałe dzieci wróciły do pokoi.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze