Jechał zygzakiem, uderzył w słup reklamowy. 60-latek zasłabł za kierownicą
We wtorek około godziny 13:00 na ul. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie świadek zauważył auto, którego kierowca nie potrafił utrzymać właściwego toru jazdy. Po chwili kierujący citroenem stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez chodnik i uderzył w słup reklamowy. Wtedy wspomniany uczestnik ruchu rzucił się do kierownicy i wyrwał kluczyki. Sądził, że ma do czynienia z pijanym.
Kierowca, który jechał za citroenem natychmiast zareagował. Podbiegł do samochodu, który zatrzymał się na słupie reklamowym i odebrał mężczyźnie kluczyki.
- Cała sytuacja wskazywała na to, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Szybko otworzyłem drzwi od jego auta i odebrałem mu kluczyki. Kierowca zaprzeczał, że pił alkohol. Kluczyki oddał bez dyskusji - poinformował w rozmowie z polsatnews.pl świadek zdarzenia Krzysztof Kowalik.
Chwiał się po wyjściu z auta
Świadek opowiadał, że kierowca citroena po wyjściu z auta chwiał się na nogach. Dlatego Kowalik natychmiast wezwał policję, która po około trzech minutach przyjechała na miejsce.
Funkcjonariusze przeprowadzili badanie alkotesterem. Okazało się, że badany kierowca jest trzeźwy.
Kierowca trafił do szpitala
- 60-latek najwyraźniej zasłabł za kierownicą. Policjanci wezwali karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala na badania. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Uszkodzony lekko jest tylko samochód mężczyzny i słup reklamowy - powiedziała aspirant Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kierowca citroena przebywa w szpitalu. Policja nie będzie wyciągać w stosunku do niego konsekwencji za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze