Zabójstwo dwóch młodych kobiet w Radomiu. Prokuratura przedłużyła śledztwo
Do 15 sierpnia przedłużono śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch młodych kobiet, o co podejrzany jest 30-letni radomianin Sławomir T. Prokuratura czeka m.in. na opinię psychiatryczną i wyniki badań DNA śladów zabezpieczonych w miejscach przestępstw i mieszkaniu podejrzanego.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz, 30-letni radomianin został poddany badaniom psychiatrycznym, które mają rozstrzygnąć, czy w chwili popełniania przestępstwa był on poczytalny. Teraz prokuratura czeka na opinię biegłych.
Może mieć na swoim koncie więcej zabójstw
Śledczy nie mają także jeszcze wyników badań DNA śladów zabezpieczonych w miejscach przestępstw i mieszkaniu podejrzanego. Według rzeczniczki biegli mają zbadać, czyją krew i inne ślady zabezpieczono w miejscach popełnienia przestępstw oraz w mieszkaniu podejrzanego. Prokuratura chce ustalić, czy nie należą one do innych zaginionych kobiet i w ten sposób potwierdzić lub wykluczyć, że Sławomir T. może mieć na koncie także inne zabójstwa.
Policja sporządziła wcześniej listę młodych kobiet, które zaginęły w okresie od 26 kwietnia ub. roku, kiedy to mężczyzna opuścił więzienie, gdzie odbywał karę za inne przestępstwa, do czasu jego ponownego zatrzymania na początku listopada ub. roku.
Poznał swoje ofiary przez internet
Według dotychczasowych ustaleń Sławomir T. poznał swoje ofiary przez internet. W listopadzie ub. roku odnaleziono zwłoki 18-letniej mieszkanki Radomia. Policjanci zatrzymali Sławomira T. Przy okazji przesłuchań, mężczyzna wskazał miejsce ukrycia zwłok innej 25-latki. Prokuratura postawiła mu zarzuty zabójstwa dwóch kobiet. Wcześniej był już karany za kilkanaście przestępstw, m.in. kradzieże, włamania, napaść na policjanta, znęcanie się nad bliskimi.
Najpoważniejszy zarzut dotyczył usiłowania zabójstwa młodej kobiety na tle seksualnym. W trakcie procesu sąd przyjął jednak, że oskarżony sam odstąpił od zamiaru uduszenia kobiety i skazał go za niegroźne pobicie na karę 3,5 roku więzienia. W związku z połączeniem wyroków za poprzednie przestępstwa, Sławomir T. spędził w więzieniu 7,5 roku. Wyszedł na wolność w kwietniu ub. roku. Obecnie przebywa w areszcie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze