Pijani nastolatkowie napadli na sklep. Z atrapą pistoletu
Dwóch nastolatków weszło w czwartek do jednego ze sklepów wielobranżowych w Bielsku-Białej i grożąc przedmiotem przypominającym broń zażądali pieniędzy. Uciekli spłoszeni przez sprzedawcę, zanim zdążyli cokolwiek ukraść. Policjanci już po 15 minutach namierzyli napastników (trzech, bo jeden stał na czatach). Odnaleźli także pistolet - okazał się być atrapą.
Do zdarzenia doszło w czwartek tuż przed godz. 19 w bielskiej dzielnicy Biała Krakowska. Do sklepu weszli dwaj młodzi mężczyźni zamaskowani chustami i w kapturach na głowach. W pewnym momencie jeden z nich, grożąc pracownikowi sklepu przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania pieniędzy. Sprzedawca zachował zimną krew, spłoszył napastników.
Kilkanaście minut później patrol drogówki zauważył podejrzanych mężczyzn na przystanku w okolicy ul. Krakowskiej. Mundurowi zatrzymali trzech nastolatków w wieku od 14 do 16 lat. Badanie alkomatem wykazało, że dwaj z nich byli nietrzeźwi. Mieli we krwi od 0,6 do 1 promila alkoholu.
Pijani, agresywni, wulgarni
Jeden z nich zdążył się już przebrać po dokonanym napadzie. Sprawcy zachowywali się agresywnie i wulgarnie wobec zatrzymujących ich policjantów. Zostali obezwładnieni i doprowadzeni do policyjnej izby dziecka. Najstarszy był już notowany za posiadanie narkotyków.
W pobliżu miejsca zatrzymania napastników, policjanci odnaleźli plastikową atrapę pistoletu, którą sprawcy posługiwali się w czasie napadu.
Śledczy wyjaśniają szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do napadu. O dalszym losie zatrzymanych zdecyduje sąd dla nieletnich.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze