Jaśkowiak zachęcał, Biedroń pozostał przy swoim. Na "Marsz Wolności" nie pójdzie

Polska

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak postawił sobie za punkt honoru namówić w programie "Tak czy Nie" prezydenta Słupska do udziału w "Marszu Wolności", ale skończyło się na odmowie. Robert Biedroń powiedział, że nie będzie chodził na partyjne spotkania, choć w działalności samorządowej wspiera Jaśkowiaka.

- Nie chodzę na takie partyjne spotkania, szczególnie jeśli są organizowane w oderwaniu od rzeczywistości społecznej. Jest jakiś kryzys partii politycznych, na który same sobie zapracowały - powiedział Biedroń.

 

- Partie są ważnym elementem demokracji. A to, że społeczeństwo nie ufa partiom politycznym jest w dużej mierze pochodną polityki PiS, która zohydziła partie. Moglibyśmy pójść razem w tym marszu. Pójdziemy też może razem w Marszu Równości albo innym, który będzie miał te cele i wartości, które nas łączą - zachęcał Jaśkowiak.

 

- Jacek jest mnie w stanie wyprowadzić na największe manowce, ale na pewno nie na "Marsz Wolności" organizowany przez Platformę Obywatelską - odpowiedział Biedroń.

 

Zapraszając na sobotni "Marsz Wolności", szef klubu PO Sławomir Neumann powiedział, że "każdy powinien bronić swoich wolności przed państwem, które staje się opresyjne, przed rządem, który staje się autorytarnym".

 

Sonda "Tak czy Nie"

 

Nawiązując do jego Neumanna, zamieściliśmy na portalu sondę z pytaniem: "czy polityka PiS zagraża wolności Polaków?". Odpowiedzi "TAK" udzieliło 69,7 proc. głosujących - "NIE" 30,3 proc.

 

Program poprowadziła Agnieszka Gozdyra.


Wszystkie odcinki programu "Tak czy Nie" dostępne są w zakładce Nasze Programy.

 

Polsat News, polsatnews.pl

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie