Pechowe lądowanie samolotu Aerofłotu. 27 osób rannych

Świat
Pechowe lądowanie samolotu Aerofłotu. 27 osób rannych
Twitter/ren.tv

Samolot rosyjskiego przewoźnika z Moskwy do Bangkoku podchodząc do lądowania wpadł w strefę tzw. turbulencji bezchmurnego nieba. Turbulencje były tak silne, że pasażerowie zostali wyrzuceni z foteli. Agencja TASS podawała początkowo, że rannych zostało 25 osób, ale rosyjski serwis ren.tv, który zamieścił film z feralnego lądowania, poinformował, że liczba poszkodowanych wzrosła do 27.

Portal "Life Novosti" poinformował, ze ofiary zostały wyrzucone ze swoich foteli - osoby, które nie były przypięte pasami - i upadały na podłogę maszyny po wcześniejszym uderzeniu w sufit. Lekarze podejrzewają, że trzy osoby doznały obrażeń kręgosłupa.

 

Boeing 777-300 w barwach Aerofłotu wylądował w Bangkoku o godz. 7:30 czasu lokalnego. 24 Rosjan i trzech obywateli Tajlandii przewieziono do szpitala. "Wciąż hospitalizowanych jest 12 osób i trwają operacje" - poinformowała ambasada Rosji w Bangkoku.

 

Linie Aerofłot podały w komunikacie, że w trakcie rejsu wystąpiła turbulencja bezchmurnego nieba. "Jej cechą szczególną jest to, że pojawia się ona nie wśród chmur, a w bezchmurnym niebie o dobrej widoczności, gdzie radary meteorologiczne nie mogą wykryć jej nadejścia. W konsekwencji załoga nie może uprzedzić pasażerów o tym, że należy wrócić na swoje miejsca" - oświadczył przewoźnik.

 

Jak mocne były turbulencje obrazuje film jednego z pasażerów, który pojawił się na Instagramie. Jego autor informuje, że do zdarzenie doszło ok. godziny przed lądowaniem. Opisując wnętrze samolotu po ustabilizowaniu lotu zwraca uwagę na zakrwawionych ludzi, z połamanymi nosami, z otwartymi złamaniami kości  i pisze o osobach z podejrzeniami urazów kręgosłupa. 

 

"Ludzie mdleli ze stresu, dzieci były posiniaczone. Dziękujemy, że żyjemy" - skomentował autor filmu.

 

ren.tv, Life Novosti, polsatnews.pl

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie