Odszkodowanie dla pasażera siłą wyciągniętego z samolotu. "Mimowolny bojownik o zmiany"
69-letni lekarz dr. David Dao, który kilka dni temu został siłą usunięty z samolotu United Airlines zawarł w czwartek ugodę finansową z przewoźnikiem, której szczegółów nie ujawniono. Linie wcześniej ogłosiły zmianę zasad postępowania wobec pasażerów w przypadku "overbookingu".
Wykonane przez jednego z pasażerów nagrania wideo, na których widać zakrwawionego lekarza ciągniętego za ręce wzdłuż przejścia między fotelami w samolocie, obiegły cały świat i wzbudziły powszechne oburzenie.
This is how @United get passengers to disembark when they overbook? Shocking pic.twitter.com/AZJNS7BBk5 (via @JayseDavid)
— Jeremy Vine (@theJeremyVine) 10 kwietnia 2017
Złamany nos i liczne otarcia
Dao odmówił opuszczenia swojego miejsca jednemu z pracowników United Airlines w samolocie, który miał wystartować z Chicago do Louisville. Lekarz tłumaczył, że następnego dnia musi przyjmować pacjentów.
Podczas szarpaniny z wezwanymi policjantami, Dao doznał złamania nosa, licznych otarć i stłuczeń oraz stracił dwa zęby.
Jego adwokat Thomas Demetrio oświadczył, że "było to doświadczenie bardziej przerażające i dotkliwe" niż przeżycia jego klienta podczas wojny wietnamskiej. Dao jest Amerykaninem pochodzenia wietnamskiego.
Demetrio dodał, że Dao stał się "mimowolnym bojownikiem o zmiany, które poprawią życie milionów podróżnych".
United Airlines wzięły "pełną odpowiedzialność" za incydent
Linie United przyznały się do "pełnej odpowiedzialności za incydent, bez prób zrzucania winy na innych". Incydent kosztował jednak drogo dyrektora wykonawczego United Oscara Munoza, z którym Rada Dyrektorów firmy postanowiła nie przedłużać kontaktu na rok 2018.
Warunków finansowych ugody nie ujawniono ale wcześniej linie United zapowiedziały, że każdemu pasażerowi, który zgodzi się odstąpić swoje miejsce przysługiwać będzie odszkodowanie w wysokości 10 tys. dolarów. Ponadto przewoźnik zapowiedział ograniczenie stosowania tzw. "overbookingu" tzn. sprzedawania większej ilości biletów niż miejsc w samolocie oraz rezygnację z wzywania policji na pokład w przypadku takich konfliktów.
W ślad za United wielu innych przewoźników zapowiedziało podobne posunięcia. Metoda "overbookingu" była dotąd dość powszechnie stosowana przez linie lotnicze w USA.
PAP
Czytaj więcej