Ukraińskie służby traktują zamach na OBWE jako akt terroru

Świat
Ukraińskie służby traktują zamach na OBWE jako akt terroru
PAP/EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu samochodu OBWE na wschodzie kraju, traktując to zdarzenie jako akt terroru - podały w poniedziałek jej służby prasowe. W wyniku eksplozji zginął amerykański obserwator OBWE.

Ciało Amerykanina przewieziono już na terytorium będące pod kontrolą władz ukraińskich. Do wybuchu doszło w niedzielę, gdy pojazd obserwatorów OBWE najechał na minę na obszarach zajętych przez prorosyjskich separatystów. Dwóch innych obserwatorów, obywateli Niemiec i Czech, zostało rannych. Media rosyjskie podają, że po udzieleniu pomocy medycznej w Ługańsku, zostali oni wypisani ze szpitala.

 

Atak na misję OBWE potępił w poniedziałek Leonid Kuczma, specjalny wysłannik władz w Kijowie ds. uregulowania sytuacji w Donbasie. - Jestem przekonany co do konieczności (przeprowadzenia) dokładnego śledztwa w sprawie tego straszliwego incydentu; winni powinni być ukarani. Apeluję do Rosji, by użyła swoich wpływów w tej kwestii - powiedział.

 

Kuczma podkreślił, że podczas spotkań trójstronnej grupy kontaktowej ds. Donbasu, strona ukraińska wyrażała wcześniej zaniepokojenie w związku z traktowaniem patroli OBWE na obszarach zajętych przez separatystów.

 

- Bezpieczeństwo pracowników misji niejednokrotnie było przedmiotem dyskusji w trójstronnej grupie kontaktowej. Strona ukraińska wyrażała zaniepokojenie w związku z agresją wobec patroli OBWE, do której dochodzi na niekontrolowanej przez Ukrainę części Donbasu - zaznaczył Kuczma, który w przeszłości był prezydentem Ukrainy.

 

Teren kontrolowany przez separatystów

 

Pojazd OBWE wybuchł w niedzielę w godzinach porannych po najechaniu na minę w miejscowości Pryszyb w powiecie słowianoserbskim w centralnej części obwodu ługańskiego. Teren ten kontrolowany jest przez separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Pryszyb leży w odległości 2 km od linii podziału w Donbasie, za którą znajdują się ukraińskie siły rządowe.

 

Obserwatorzy OBWE poruszali się dwoma pojazdami opancerzonymi. Wiceszef misji OBWE na Ukrainie Alexander Hug mówił w niedzielę w Kijowie, że na drodze, po której jechali członkowie misji, nie powinno być żadnych min. Przypomniał, że zakaz stosowania min zawarto w mińskich porozumieniach w sprawie konfliktu w Donbasie jeszcze w 2014 r.

 

Incydent w Pryszybie był jednym z tematów rozmowy telefonicznej prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem. - Prezydent Ukrainy zaproponował, by szybciej zająć się kwestią wysłania do Donbasu międzynarodowego kontyngentu pokojowego pod egidą ONZ - przekazała po rozmowie administracja szefa państwa ukraińskiego.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie