Włoski kolarz wyjechał z domu na trening. Zabił go van. Był zwycięzcą polskiego Wyścigu Pokoju
Włoski kolarz Michele Scarponi, zwycięzca Giro d'Italia w 2011 roku, zginął w sobotę rano podczas treningu, potrącony przez samochód - poinformowały włoskie media oraz sportowa grupa kazachska Astana, do której należał. "To tragedia nie do opisania" - poinformowała grupa w mediach społecznościowych.
"Nasz zawodnik Michele Scarponi zginął w trakcie treningu na rowerze w pobliżu swojego domu w Filottrano. Michele został potrącony na skrzyżowaniu przez samochód typu van" - napisano w komunikacie Astany.
37-letni Scarponi przygotowywał się do jubileuszowej, setnej edycji wyścigu kolarskiego Giro d'Italia, który rozpocznie się 5 maja na Sardynii. Po tym, jak z powodu kontuzji zrezygnował ze startu Fabio Aru, włoski weteran miał być liderem drużyny z Kazachstanu w tym wyścigu.
Here's the final comment of our @MicheleScarponi after the end of this @Tourof_TheAlps, concluded 4th at 27 secs from the winner. #TotA pic.twitter.com/x7lSkdbnWp
— Astana Proteam (@AstanaTeam) 21 kwietnia 2017
This is a tragedy too big to be written. Here is the official press release of the Astana Pro Team https://t.co/TDNc6MkkD1 Ciao Michele.
— Astana Proteam (@AstanaTeam) 22 kwietnia 2017
...anche se solo per un giorno ho pensato di portarne a casa 2 di maglie da leader....👍🔝💪😍🔝 👬👕👕 pic.twitter.com/EYpS648e1i
— Michele Scarponi (@MicheleScarponi) 21 kwietnia 2017
Scarponi został ogłoszony zwycięzcą Giro 2011 po dyskwalifikacji za doping Hiszpana Alberto Contadora. Wygrał także Tirreno-Adriatico w 2009 roku, a u progu kariery w 2004 roku - Wyścig Pokoju. Dzień przed śmiercią ukończył na czwartym miejscu wyścig Dookoła Alp (Tour of the Alps), w którym triumfował na pierwszym etapie.
PAP
Czytaj więcej