"Powitanie dla Tuska? Kajdanki i szubienica". Ministerstwo środowiska "odcina" się od poglądów swojej urzędniczki
Beata Nowosielska, dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji ministerstwa środowiska, zamieściła w Wielką Sobotę wpis na Facebooku odnoszący się do przyjazdu Donalda Tuska na przesłuchanie. "Powitanie Tuska? Kajdanki i szubienica". Resort środowiska, który poprosiliśmy o komentarz do jej wpisu, wydał oświadczenie.
Wpis dotyczący Tuska pojawił się na stronie wydarzenia założonego przez przeciwników byłego szefa rządu "Powitajmy Tuska tak jak na to zasługuje". Założył je dziennikarz, obecnie korespondent TVP w Berlinie, Cezary Gmyz.
Beata Nowosielska jest aktywna w mediach społecznościowych.
Na jednym ze zdjęć zamieszczonym przez nią w innym wpisie pozuje na strzelnicy z karabinem maszynowym. Zapytana przez internautę "Kogo miałaś na tarczy?" odpisała, że był to "Rudy rydz".
W nocy konta na Facebooku i Twittrze zostały usunięte bądź zablokowane.
W czwartek resort środowiska poinformował w komunikacie, że "poglądy Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych", nie są stanowiskiem ministerstwa.
"Prywatna opinia Pani Nowosielskiej"
"Poglądy te stanowią wyłącznie prywatną opinię Pani Nowosielskiej. Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej" - napisano.
(1/3) Poglądy p. Beaty Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych, nie są stanowiskiem @MinSrodowiska.
— Min. Środowiska (@MinSrodowiska) 20 kwietnia 2017
Beata Nowosielska jest byłą radną PiS z warszawskiej dzielnicy Wesoła.
Aktualizacja, 21.04.2017 r.
Zapytaliśmy urzędniczkę, co miała na myśli publikując wpis. Nowosielska odpowiedziała nam w piątek rano, informując iż "zamieściła stosowny komentarz" jej nowym koncie na Facebooku
"Wyrażam głębokie ubolewanie w związku z moimi komentarzami dotyczącymi bieżących wydarzeń, zamieszczonymi na moich kontach w portalach społecznościowych" - napisała.
Zaznaczyła, że treści przeze nią zamieszczane stanowią jedynie jej "osobisty, emocjonalny i spontaniczny komentarz wobec aktualnych doniesień medialnych".
"W żadnym razie nie było moim zamiarem obrażenie kogokolwiek, a tym bardziej zachęcanie do wyrządzenia krzywdy komukolwiek. Jednocześnie pragnę podkreślić, że wypowiedzi te miały wyłącznie prywatny charakter i nie miały żadnego związku z wykonywaną przeze mnie pracą. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni moimi komentarzami" - napisała.
polsatnews.pl