Karczewski o powitaniu Tuska: początek kampanii wyborczej
Odebrałem to jako wyreżyserowany spektakl i początek kampanii wyborczej Donalda Tuska - tak środowe powitanie na Dworcu Centralnym w Warszawie b. premiera i szefa Rady Europejskiej ocenił marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Tusk przyjechał w środę do Warszawy pociągiem z Sopotu, by w stołecznej prokuraturze zeznawać w śledztwie dotyczącym współpracy polskiej SKW z rosyjską FSB. Na Dworcu Centralnym w Warszawie przywitał go tłum, zarówno jego zwolenników, wśród których dominowali działacze młodzieżówki PO - Stowarzyszenia Młodzi Demokraci oraz Komitetu Obrony Demokracji, jak i przeciwników, m.in. z klubów Gazety Polskiej.
- Ja odebrałem to jako początek kampanii wyborczej Donalda Tuska. On przyjechał wczoraj po raz pierwszy od wielu lat pociągiem, jeździła nim też podczas kampanii wyborczej Ewa Kopacz. To dla Platformy Obywatelskiej bardzo zły środek lokomocji, jeżdżenie nim zakończyło się dla PO przegranymi wyborami - powiedział Karczewski na czwartkowym briefingu. Według niego Tusk "sam wyreżyserował ten spektakl, albo jego otoczenie".
Karczewski zauważył, że w czasie ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych wyborcy pokazali PO "czerwoną kartkę".
PAP