Prezydent: potencjał polskiej armii musi być odbudowany
- Najważniejszą sprawą jest przywrócenie elementarnego poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa, ważne jest, aby był odbudowywany potencjał polskiej armii, po latach tego, jak była osłabiana - powiedział Andrzej Duda w środę na spotkaniu z mieszkańcami Wałcza (Zachodniopomorskie). Prezydent mówił też o potrzebie podniesienia jakości życia Polaków.
Najważniejszą sprawą jest przywrócenie elementarnego poczucia sprawiedliwości i bezpieczeństwa, ważne jest, aby był odbudowywany potencjał polskiej armii, po latach tego, jak była osłabiana - powiedział prezydent.
Zdaniem Dudy, polska armia musi być modernizowana poprzez wyposażenie w nowoczesny sprzęt. Podkreślił też, że ważne jest, aby rozwijać polskie wojsko.
Potrzebujemy zmodernizowanej, silnej armii
- Chcę, żeby nasza armia była jak najsilniejsza w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego, chcę, żeby te jednostki wojskowe, które są tutaj w Zachodniopomorskiem i innych miejscach naszego kraju, wzmacniały się, żebyśmy mieli armię coraz lepiej wyposażoną, żebyśmy także czynili coraz większe wydatki na polską armię. Będzie to możliwe, jeżeli będą prowadzone takie działania, jak do tej pory przez rząd - przekonywał Duda.
Prezydent uczcił ofiary katastrofy w Mirosławcu
Prezydent przypomniał, że wcześniej w środę złożył wizytę w 12. Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu.
- Złożyłem tam kwiaty pod pomnikiem pilotów, którzy zginęli w 2008 roku w katastrofie lotniczej. Mam nadzieję, że coś takiego w naszym kraju już nigdy więcej się nie powtórzy, że zawsze będziemy mieć i pilotów i samoloty, które będą sobie radziły w najtrudniejszych sytuacjach, i załogi i sprzęt techniczny - podkreślił.
Podnieść jakość życia Polaków
Prezydent podkreślił, że przyjechał do Wałcza, by porozmawiać z jego mieszkańcami o ich dalszych oczekiwaniach. - O planach słyszycie, o wynikach pracy, które już są i są namacalne, także wiecie. Jest program 500+, który działa; jest podwyższona płaca godzinowa minimalna, jest podwyższone minimalne wynagrodzenie.
- To wszystko zmierza do tego, żeby podnieść jakość życia polskiej rodziny - wyliczał prezydent.
Efekt rządów powinien być namacalny w polskich domach
Jak zaznaczył, tym najważniejszym celem, który sobie postawił jest to, żeby po pięciu latach jego prezydentury "efekt tych rządów był odczuwalny w polskich domach".
- Nie w tych, w których bardzo dobrze się powodziło dlatego, że dobrze się ułożyło w latach 90. czy później w latach dwutysięcznych (...). Ale także w tych domach, gdzie sprawy gorzej się ułożyły, z różnych przyczyn. Także w tych miastach, które zostały z boku przez lata na planie rozwoju, bo nie były w centrum, bo nie były blisko głównych szlaków transportowych, bo nie były wielkich miast, w które włożono wiele pieniędzy, by rozwijały się szybciej - zaznaczył prezydent.
"Polska B" musi stać się "Polską A"
Jak dodał, te mniejsze miasta często są nazywane "Polską B". - Moją wielką ambicją jest to, aby Polska zwana "Polską B" stała się "Polską A" w pełnym tego słowa znaczeniu, żeby rozwój naszego kraju rzeczywiście się wyrównał - oświadczył Duda.
Jak dodał stanie się to, "kiedy przeciętnej polskiej rodzinie będzie się żyło normalnie czyli, tak że nie trzeba będzie myśleć o poszukiwaniu gwałtownie dodatkowej pracy, nie trzeba będzie myśleć o wyjeździe za granicę".
Prezydent podkreślił, że chciałby także, aby w Polsce była "prawdziwa sprawiedliwość". - Do tej sprawiedliwości potrzebny nam jest dobrze funkcjonujący, uczciwie działający wymiar sprawiedliwości, który będzie respektował naprawdę postanowienia polskiej konstytucji, przede wszystkim te, mówiące o prawach obywatelskich, o prawie do sprawiedliwego państwa, w którym każdy obywatel jest równy wobec prawa a nie państwa, gdzie są równi i równiejsi - podkreślił Duda.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej