"Musiałyśmy pójść na ustępstwa, ale jesteśmy zadowolone". Koniec protestu w staszowskim szpitalu

Polska
"Musiałyśmy pójść na ustępstwa, ale jesteśmy zadowolone". Koniec protestu w staszowskim szpitalu
Polsat News, Zdj. archiwalne

Zakończył się protest pielęgniarek w szpitalu w Staszowie (Świętokrzyskie). Pielęgniarki doszły do porozumienia z dyrekcją placówki i zakończyły dwuletni spór zbiorowy dotyczący sposobu wypłaty podwyżek. - Musiałyśmy pójść na pewne ustępstwa, ale zakończyłyśmy spór zbiorowy z dyrekcją - powiedziała szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu Beata Uba.

Spór między pielęgniarkami a dyrekcją placówki dotyczył podwyżek pensji. Jesienią 2015 r. rozporządzenie ministra zdrowia gwarantowało pielęgniarkom podwyżkę cztery razy po 400 zł w ciągu kilku lat. Związek postulował, aby pieniądze te wpisać to podstawy wynagrodzenia, a nie - tak jak teraz - przekazywać je jako dodatek do pensji. W tej chwili wypłacana jest druga transza tej podwyżki.

 

"Rozmowy były bardzo trudne"


Zgodnie z zawartym w środę porozumieniem, każda pielęgniarka i położna ze staszowskiego szpitala otrzymała 400 zł do podstawy wynagrodzenia. Pozostała kwota wynikająca z tego ministerialnego rozporządzenia będzie nadal wypłacana w formie dodatku do pensji.

- Musiałyśmy pójść na pewne ustępstwa, ale i tak jesteśmy zadowolone z osiągniętego porozumienia. Szkoda tylko, że takie konstruktywne rozmowy nie były prowadzone trzy tygodnie wcześniej - zaznaczyła Uba.

 

- Propozycja, którą zaakceptowały pielęgniarki została zgłoszona 11 kwietnia. Rozmowy były bardzo trudne, ale cieszę się, że udało się nam znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Cieszę się, że protestujące pielęgniarki uwierzyły w końcu w moje dobre intencje - powiedział dyrektor szpitala Józef Żółciak.

 

Spór trwał dwa lata


Spór zbiorowy pomiędzy Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych w staszowskim szpitalu, a dyrekcją lecznicy trwał od dwóch lat. Protest zaostrzył się 27 marca. Tego dnia przedstawicielki organizacji rozpoczęły okupację gabinetu dyrektora, później zostały wyproszone z pomieszczenia i od tego czasu przebywały pod drzwiami gabinetu.

 

Strajk był rotacyjny, a uczestniczył w nim zarząd związku zawodowego oraz pielęgniarki, które miały dzień wolny od pracy. We wtorek protestujące pielęgniarki zdecydowały się zawiesić akcję strajkową i - wskutek mediacji członków rady społecznej szpitala - wznowić negocjacje z dyrekcją.

 

Ok. 200 pielęgniarek


Szpital w Staszowie zatrudnia ok. 200 pielęgniarek; ponad 150 jest zrzeszonych w związku zawodowym. Według Uby, początkująca pielęgniarka zarabiała do tej pory ok. 1,5 tys. zł netto (z uwzględnieniem nocnych i świątecznych dyżurów), a pielęgniarka z 25-letnim stażem - 2,1-2,2 tys. zł netto. Osoby, które mają tytuł specjalisty, otrzymują 250 zł dodatku.

 

Szpital w Staszowie jest prowadzony przez samorząd powiatu staszowskiego. Ma ok. 350 łóżek na czterech podstawowych oddziałach i ośmiu specjalistycznych. Szpital prowadzi też Ośrodek Rehabilitacji Dziennej i udziela świadczeń z zakresu ratownictwa medycznego. Działa przy nim 19 poradni specjalistycznych.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie