Warner Bros musi udowodnić, że duchy istnieją. Inaczej grozi jej kara 900 mln dolarów odszkodowania
Możliwe, że hollywoodzka wytwórnia złamała prawa autorskie. Mowa o horrorach z serii "Obecność", które reklamowane są jako filmy oparte na prawdziwej historii Eda i Lorraine Warrenów, badaczy zjawisk paranormalnych. O parze w 1980 roku książkę napisał Gerald Brittle. Teraz chce, by Warner Bros zapłaciło mu 900 mln dolarów. Chyba, że studio udowodni, że nadprzyrodzone moce istnieją naprawdę.
Horrory oparte na przygodach małżeństwa to kasowe hity wytwórni. "Obecność", "Anabelle" i "Obecność 2" zarobiły łącznie 886 mln dolarów na całym świecie. 11 sierpnia w kinach ma pojawić się "Anabelle 2", a w planach są kolejne części horroru.
Sukces filmowego giganta nie spodobał się autorowi książki "The Demonologist". To powieść o życiu Eda i Lorraine Warrenów spisana przez Geralda Brittle’a. Pisarz twierdzi, że w 1978 roku podpisał z bohaterami umowę, która dała mu wyłączność do opowiadania historii ich życia.
Na podstawie "faktów historycznych"
Gdy w 2005 roku ukazała się pierwsza część filmu, "Obecność", pisarz pozwał wytwórnię po raz pierwszy. Otrzymał wówczas odpowiedź, że film nie został nakręcony na podstawie jego powieści, a "historycznych faktów".
Brittle postanowił jednak walczyć o swoje prawa. Ponownie pozwał firmę oczekując 900 mln dolarów odszkodowania lub udowodnienia, że paranormalne zjawiska, których świadkami mieli być bohaterowie, naprawdę się wydarzyły.
Wytwórnia twierdzi, że nie otrzymała jeszcze skargi. Odmówiła komentarza.
metro.co.uk, bussinesinsider.com
Komentarze