"Nieustraszona dziewczynka" nie boi się byka. Ale boi się jej jego twórca
Statua przedstawiająca szarżującego byka obok giełdy na Wall Street, to jedna z ikon Nowego Jorku. W marcu naprzeciwko tej figury stanęła statua małej dziewczynki, która bez strachu spogląda na wielkie zwierzę. Dziewczynka z brązu miała być tymczasową atrakcją, ale władze miasta postanowiły zostawić ją na dłużej. Nie podoba się to jednej osobie - artyście, który stworzył słynnego byka.
Trzy i pół metrowy byk zwany "Charging Bull" stoi na Wall Street od 27 lat. Turyści fotografują go ze wszystkich stron. Od miesiąca zwierzę ma nowe towarzystwo.
"Nieustraszona" z okazji Dnia Kobiet
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet obok pojawiła się statua, którą nazwano "nieustraszoną dziewczynką". Mała postać stoi oko w oko z wielkim zwierzęciem i symbolizuje siłę kobiet, które wciąż muszą walczyć o to, by na rynku pracy traktowano je na równi z mężczyznami.
Statua dziewczynki miała stać na Wall Street tylko przez miesiąc. Ale spodobała się Amerykanom na tyle, że powstały nawet dwie petycje z wnioskiem o to, by jej nie usuwać.
Władze Nowego Jorku zgodziły się. Dziewczynka zostanie na Wall Street do przyszłego roku.
"Zwierzę zaczyna być postrzegane jako negatywna postać"
Przeciwko takiemu obrotowi sprawy protestuje twórca byka, Arturo Di Modica.
- Byk stoi tam już od 27 lat. Wydałem na jego stworzenie 350 tysięcy dolarów. Pracowałem nad nim przez dwa lata. Sprzedałem wszystko co miałem, by go ukończyć. Cały majątek, który miałem na Sycylii. Takie rzeczy są możliwe tylko wtedy, gdy ktoś głęboko w coś wierzy. Ja wierzę, że siła i energia, którą ma ten byk, może pomóc budować lepszą Amerykę, lepszy świat - powiedział.
Byk powstał jako symbol optymizmu i dobrobytu. Zdaniem autora i jego adwokata postawienie przed nim dziecka, sprawia, że zwierzę zaczyna być postrzegane jako wroga i negatywna postać.
Twórca byka chce walczyć o usunięcie dziewczynki
- Prawa pana Di Modici zostały pogwałcone wraz z pojawieniem się tej statui nieustraszonej dziewczynki. Ona jest przeciwieństwiem szarużująego byka, a tym samym narusza integralność tej rzeźby. Byk nie jest już nośnikiem optymistycznego przesłania. Stał się zagrożeniem, negatywną siłą - powiedział Norman Siegel z organizacji New York Civil Liberties Union.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio opisał statuę dziewczynki jako zachętę do tego, aby znaleźć w sobie siłę i bez strachu walczyć o to, co słuszne. W myśl tej zasady twórca byka nie zamierza się poddawać. Chce walczyć o usunięcie dziewczynki.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze