"Chcemy przejść, łamiecie prawo" Obywatele RP odgrodzeni kordonem policji
Uczestnicy manifestacji Obywateli RP próbowali się przedostać się do osób uczestniczących wieczorem w obchodach 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej na warszawskim pl. Zamkowym i Krakowskim Przedmieściu. Według policji nie doszło do poważniejszych incydentów. - Tu nie ma żadnej demonstracji. Wasz kordon dzieli ludzi na lepszych i gorszych - powiedział Paweł Kasprzak z ruchu Obywateli RP.
Obywatele RP - wcześniej - pod hasłami obrony konstytucji, prawa do zgromadzenia i wolności słowa demonstrowali na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Następnie przeszli w okolice pl. Zamkowego. Próbowali przedostać się do tłumu zgromadzonego na placu i oglądającego na telebimie transmisję z mszy świętej.
- Mamy prawo wyrażać swoje poglądy w demonstracjach czy podczas państwowych uroczystości. Mamy takie samo prawo tu być tutaj jak ten zgromadzony tłum - powiedział Paweł Kasprzak z ruchu Obywateli RP.
Policjanci ich jednak nie przepuścili, więc organizatorzy zgromadzenia zdecydowali o jego rozwiązaniu. - Nie odchodzimy, będziemy próbować dotrzeć do katedry bardziej nieformalnie. Policja dzieli nas na gorszych i lepszych nie chcą dopuścić do uroczystości - mówił Kasprzak.
Część uczestników wiecu próbowała dostać się na plac bocznymi ulicami. Jedna z grup została odgrodzona kordonem policji. Skandowali "Chcemy przejść", "Wolność, Równość, Demokracja" i "Mamy prawa".
Obywatele RP mają ze sobą transparenty z napisem: "O godny spokój ludzkiej żałoby"; na miejsce przyszli z białymi różami - na znak solidarności z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zgadzają się na ekshumacje ciał swoich bliskich.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze