Zmarła turystka ranna w zamachu w Londynie. Sprawca zepchnął kobietę do Tamizy
Londyńska policja poinformowała w piątek o śmierci 31-letniej rumuńskiej turystki, która odniosła obrażenia podczas zamachu w pobliżu brytyjskiego parlamentu z 22 marca. Kobieta wpadła do Tamizy z Mostu Westminsterskiego.
Oznacza to, że w ataku terrorystycznym w Londynie śmierć poniosło sześć osób, w tym sprawca.
Andreea Cristea wraz ze swoim chłopakiem zwiedzała stolicę Wielkiej Brytanii, gdy doszło do zamachu. Chłopak w wyniku ataku złamał kości śródstopia.
Chłopak planował się oświadczyć
BBC podaje, że według rumuńskiego ambasadora w Londynie samochód zamachowcy wjechał na chodnik i potrącił chłopaka, a następnie zepchnął kobietę z Mostu Westminsterskiego. Ambasador ujawnił też, że chłopak planował oświadczyć się Andreei w dniu ataku.
Rodzina 31-latki zapowiedziała, że przekaże na cele charytatywne wszystkie zebrane po zamachu pieniądze, które miały być przeznaczone na rehabilitację.
- Po ponaddwutygodniowej walce nasza ukochana i niezastąpiona Andreea - cudowna córka, siostra, partnerka, oddana przyjaciółka i najbardziej wyjątkowa oraz najbardziej kochająca życie osoba, jaką możecie sobie wyobrazić - została brutalnie wyrwana z naszego życia - czytamy w oświadczeniu rodziny. Wynika z niego, że Andreea zmarła w czwartek.
Romanian tourist still critically ill after Westminster attack https://t.co/RM0t8gkRKl
— Guardian news (@guardiannews) 29 marca 2017
Zamach na Moście Westminsterskim
22 marca po południu napastnik Khalid Masood wjechał samochodem w grupę ludzi na Moście Westminsterskim, a następnie próbował dostać się na teren parlamentu, raniąc śmiertelnie nożem policjanta strzegącego bramy wjazdowej. Wkrótce potem sprawca został zastrzelony przez interweniujące służby bezpieczeństwa.
Policja podawała, że napastnik urodził się w 1964 roku w hrabstwie Kent jako Adrian Russell Ajao. Według brytyjskich mediów po przejściu na islam mieszkał w Arabii Saudyjskiej w połowie pierwszej dekady XXI wieku. Do czerwca ub. roku Khalid Masood mieszkał w Birmingham z żoną i dziećmi. Świadkowie opisywali go jako bardzo religijnego mężczyznę.
Kilkakrotnie był skazywany za napaści, w tym za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także za posiadanie broni i wykroczenia przeciwko porządkowi publicznemu. Po raz ostatni skazano go w 2003 roku.
PAP
Czytaj więcej