Budka: Macierewicz stworzył mit smoleński, by być jak najbliżej prezesa
- To jest kompromitacja tych wszystkich, którzy wmawiają Polakom bzdurne teorie spiskowe, którzy z katastrofy smoleńskiej uczynili swego rodzaju religię i niestety na grobach 96 ofiar budują swój kapitał polityczny - powiedział w programie "Graffiti" Borys Budka (PO), komentując poniedziałkową konferencję prokuratury ws. śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura sformułowała nowe zarzuty wobec rosyjskich kontrolerów z wieży kontroli lotów w Smoleńsku. Zarzut miałby usłyszeć też trzeci Rosjanin przebywający wówczas w wieży. W przypadku kontrolerów chodzi o zarzuty dotyczące umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym. Prokuratura przedstawiła na konferencji informacje na temat stanu śledztwa ws. katastrofy Tu-154M 10 kwietnia 2010 r.
"Szalone, nieodpowiedzialne i absurdalne teorie pana Macierewicza"
Budka przypomniał, że wyniki śledztwa prokuratury nie potwierdzają teorii przedstawianych wcześniej przez szefa MON Antoniego Macierewicza. - Przypomnę, mówił o dwóch wybuchach, mówiono o trotylu, o odpowiedzialności Donalda Tuska, wręcz spisku z Putinem - powiedział Budka. Jego zdaniem, są to "szalone, nieodpowiedzialne i absurdalne teorie pana Macierewicza".
- Jednocześnie ludzie podlegli panu Ziobro mówią "Macierewicz mówi bzdury" - przekonywał polityk PO. W jego ocenie, "Macierewicz stworzył ten mit smoleński tylko po to, by być najbliżej prezesa Kaczyńskiego, który stracił najbliższą sobie osobę w tej katastrofie". - Ja tego po ludzku panu Kaczyńskiemu współczuję. Ale nie jestem w stanie zaakceptować faktu, że katastrofa smoleńska na lata stała się paliwem politycznym dla jednego obozu i na grobach ofiar buduje się tę narrację polityczną. To jest po prostu nieludzkie - dodał.
Odnosząc się do Antoniego Macierewicza i ekspertów prowadzących badania ws. katastrofy smoleńskiej, Budka mówił: ja mam pytanie do tych wszystkich, którzy od tych kilku lat obciążali polityków polskich, rosyjskich, czy oni się po prostu nie wstydzą.
"Kolejni »pisiewicze« w sądownictwie"
Polityk skomentował też projekt ustawy dotyczącej KRS. - Pan minister Ziobro ma wyjątkowy dar do odwracania kota ogonem. Absolutnie nie jest tak, że on jedyny ma rację, ma monopol na wiedzę, a wszyscy, którzy go krytykują, nie znają się - powiedział, przekonując, że "jest zupełnie odwrotnie". - To pan minister Ziobro, nie mając żadnego doświadczenia praktycznego, nigdy nie wykonując żadnego zawodu prawniczego, nie orzekając, nie reprezentując nikogo, próbuje wprowadzać zmiany, które absolutnie nie poprawiają wymiaru sprawiedliwości - dodał Budka.
Zdaniem polityka Platformy, "to pan minister Ziobro jest tym, który jedzie pod prąd i wychylając się z samochodu, mówi, że to tysiące osób jadą w złą stronę".
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze