Kolumbia: 154 ofiary śmiertelne powodzi na południu kraju

Świat

Co najmniej 154 osoby poniosły śmierć wskutek powodzi i lawin błotnych po wystąpieniu wody z rzek w następstwie intensywnych opadów na południowym zachodzie Kolumbii - powiadomił w sobotę prezydent Juan Manuel Santos Calderon, który przybył na miejsce tragedii.

Wcześniej Czerwony Krzyż informował o 400 rannych i 200 zaginionych. Z kolei według władz rany odniosło ok. 200 osób.

 

Ekipy ratunkowe nadal poszukują zaginionych w powodzi. Na miejscu pracuje ponad 1,1 tys. żołnierzy i funkcjonariuszy policji.

 

Do tragedii doszło w mieście Mocoa w departamencie Putumayo. Mocoa to liczące 350 tys. ludzi miasto leżące w pobliżu granicy z Ekwadorem. Prezydent Santos ogłosił w mieście Mocoa stan wyjątkowy.

 

Po rozmowach z rodzinami dotkniętymi tragedią mówił: "Zrobimy wszystko, co możliwe, by im pomóc".

 

Cytowany przez AP Carlos Ivan Marquez z kolumbijskiej agencji ds. katastrof poinformował, że rzeka wylała około północy w piątek, a we wczesnych godzinach rannych w sobotę zaskoczyła niczego nie podejrzewających mieszkańców.

 

 

PAP

pam/dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie