Ruszyła zbiórka pieniędzy dla Brytyjczyka, który stanął w obronie 15-letniego Polaka
Amo Singh ze Stroud w Wielkiej Brytanii zobaczył, jak grupa nastolatków bije przed jego sklepem Polaka. Mężczyzna ruszył mu na pomoc, przez co sam został brutalnie pobity. Znajomi Amo zorganizowali zbiórkę pieniędzy, żeby pomóc mu w powrocie do zdrowia. W ciągu zaledwie 10 godzin zebrano ponad 2 tysiące funtów. Większość wpłat pochodzi od Polaków.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem przy Queen's Drive w angielskiej miejscowości Stroud w hrabstwie Gloucestershire.
Na nagraniach z kamery monitoringu, umieszczonej na sklepie Brytyjczyka widać, jak sześciu nastolatków bije i kopie właściciela sklepu. W pewnym momencie małoletni napastnicy potrącili Singha samochodem. Przed odjazdem z miejsca zdarzenia znów skopali leżącego już na ziemi mężczyznę.
Zbiórka na rzecz pobitego
Brytyjczyk przebywa w szpitalu Gloucestershire Royal Hospital. U 33-latka stwierdzono uraz głowy (było konieczne założenie szwów), ma złamany nadgarstek, siniaki na rękach, klatce piersiowej i plecach oraz szereg ogólnych potłuczeń. Na portalu www.gofundme.com rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na rzecz pobitego.
Według lokalnych mediów Amo mógł interweniować i bronić Polaka, gdyż jako Sikh jest zobowiązany do stawania w obronie słabszych i walki o sprawiedliwość.
Incydent nie na tle narodowościowym
Policja hrabstwa Gloucestershire, która zajmuje się sprawą ataku na 15-letniego Polaka, poinformowała, że według śledczych do incydentu nie doszło ze względu na narodowość.
Zgodnie z brytyjską klasyfikacją ewentualne ataki ze względu na narodowość ofiary są traktowane jako rasistowskie. Polacy są uznawani za rasę "white other" ("biały, inny") w odróżnieniu od "white British" ("biały, Brytyjczyk").
Policja sprawdza jednak, czy w trakcie incydentu nie doszło do rasistowskich zachowań.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze