Starszy pan szukał towarzysza podróży. Asystentów wystarczy na rok
- Nie jedzie Pan/Pani do Lublina? - takie pytanie zadawał starszy pan kupującym bilet na pociąg na warszawskim dworcu. Historię opisała na Facebooku pani Karolina. Dowiedziała się, że mężczyzna dojeżdża do Lublina na grób żony, a gdy podróżuje z asystentem przysługuje mu zniżka. Być może chodzi jednak o towarzystwo i pomoc wyświadczoną komuś, ponieważ rabat przysługuje też opiekunowi.
Pani Karolina postanowiła pomóc nowemu znajomemu. Zaapelowała do podróżujących do Lublina, aby dołączali do niego.
- Jeśli wszyscy, którzy polubili wczoraj post lub/i go udostępnili pojadą ze starszym Panem do Lublina, cały rok jest obsadzony asystentami. A kolejka na Wschodnim będzie długa, bynajmniej nie do kas - napisała w czwartek pani Karolina.
polsatnews.pl, dziennikwschodni.pl
Czytaj więcej
Komentarze