PSO zamiast BOR. Jest projekt ustawy o Państwowej Służbie Ochrony

Polska
PSO zamiast BOR. Jest projekt ustawy o Państwowej Służbie Ochrony
Polsat News

Projekt ustawy o Państwowej Służbie Ochrony trafi w czwartek do konsultacji wewnątrzresortowych - poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nowa formacja zastąpi Biuro Ochrony Rządu; zmiany mają poprawić bezpieczeństwo ochranianych osób i obiektów.

Jak podało MSWiA, PSO będzie elitarną służbą wyspecjalizowaną w ochronie najważniejszych osób w państwie.

 

"W Państwowej Służbie Ochrony wprowadzone zostaną przepisy usprawniające procedury oraz czynności ochronne. Służbę w niej pełnić będzie więcej funkcjonariuszy. Opracowane zostaną nowe zasady naboru. Kandydaci poddawani będą badaniu na wariografie" – napisano w komunikacie MSWiA.

 

"W projekcie zaproponowaliśmy nazwę: Państwowa Służba Ochrony; tak będzie się nazywało Biuro Ochrony Rządu. Nowa ustawa również wzmacnia pozycję komendanta. Będzie komendant PSO, będzie centralnym organem administracji. Również spowodujemy wzmocnienie procedur ochronnych" - mówił w programie trzecim Polskiego Radia szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

 

PSO przejmie ochronę rządowych obiektów od firm

 

Zgodnie z projektem pracą PSO kierowałby komendant, który otrzyma status centralnego organu administracji rządowej - podobnie jak np. policja. Ma to przyspieszyć i usprawnić proces decyzyjny, bo dzięki temu komendant PSO mógłby sam podejmować różne decyzje, a nie - tak jak obecnie - szef BOR zwraca się o ich podjęcie do ministra spraw wewnętrznych.

 

Projekt przewiduje, że ochroną PSO objętych zostanie więcej obiektów administracji państwowej. Jak dodawał Błaszczak, PSO będzie elitarną służbą, "która będzie zajmowała się bezpieczeństwem najważniejszych osób w państwie, ale także bezpieczeństwem obiektów rządowych.

 

- Dziś w niektórych z tych obiektów o bezpieczeństwo dbają firmy ochroniarskie. Chcemy, żeby to instytucje państwowe brały odpowiedzialność za bezpieczeństwo – argumentował. MSWiA dodał, że nowe obiekty otrzymają ochronę na podstawie decyzji ministra.

 

Zmiana po wypadku limuzyny z szefową rządu

 

O zmianach w BOR przedstawiciele resortu mówili już w lutym, kilka dni po wypadku limuzyny premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. Zapowiadano wtedy, że po zmianach Biuro (roboczo proponowano wtedy nazwę "Narodowa Służba Ochrony") uzyska prawo do czynności operacyjno-rozpoznawczych, zadania BOR za granicą miały być zmniejszone, a rozszerzone - w kraju.

 

Przebudowa i reorganizacja Biura - mówił wówczas nadzorujący BOR wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński - ma pozwolić na odbudowę etosu tej służby oraz umożliwić jej skupienie się na najważniejszych zadaniach, czyli ochronie kluczowych osób i obiektów w państwie. Służba miałaby otrzymać zagwarantowane ustawowo nowe kompetencje m.in. do prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych.

 

300 nowych funkcjonariuszy

 

Obecna ustawa o BOR stanowi m.in, że w celu zapewnienia ochrony osobom i obiektom, Biuro "planuje zabezpieczenie osób, obiektów i urządzeń; rozpoznaje i analizuje potencjalne zagrożenia; zapobiega powstawaniu zagrożeń; koordynuje realizację działań ochronnych; wykonuje bezpośrednią ochronę; zabezpiecza obiekty i urządzenia; doskonali metody pracy".

 

Kolejne artykuły mówią o tym, że BOR w zakresie koniecznym do wykonywania zadań "korzysta z pomocy i informacji uzyskanych w szczególności przez: Policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu, Straż Graniczną, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego oraz Żandarmerię Wojskową" - te służby mają prawo prowadzić czynności operacyjne i mogą to robić na rzecz BOR.

 

Zmniejszone mają być także zadania BOR za granicą, a rozszerzone - w kraju. W tym kontekście Zieliński wymieniał ochronę przez BOR obiektów służących konstytucyjnym organom państwa, które - jego zdaniem - nie powinny być chronione przez prywatne firmy ochroniarskie. Według Zielińskiego, w tym roku do Biura ma być przyjętych, co najmniej 300 nowych funkcjonariuszy.

 

W kwietniu 2016 r. były już szef BOR płk Andrzej Pawlikowski (odwołany pod koniec z stycznia 2017 r.) mówił, powołując się m.in. na wyniki przeprowadzonego w BOR audytu, że liczba obszarów wymagających w BOR poprawy jest duża.

 

PAP, polsatnews.pl

ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie