Szczecin: "Solidarność" domaga się podwyżek dla pracowników samorządu
Zachodniopomorska "Solidarność" zapowiedziała na wtorek pikietę przed szczecińskim magistratem. Związkowcy domagają się podwyżek wynagrodzeń dla pracowników podległych prezydentowi Szczecina - średnio po 200 zł na osobę.
- Domagamy się podwyżki wynagrodzeń wszystkim pracownikom sfery budżetowej podległym prezydentowi o 200 zł brutto od września br. - powiedział dziennikarzom w poniedziałek przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności Mieczysław Jurek.
- Chcemy także, aby w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie pracowało tyle osób, ile przewiduje ustawa o pomocy społecznej. Kolejny postulat to negocjacje ponadzakładowego układu zbiorowego - dodał Jurek.
"Mieliśmy inne zdanie na ten temat"
Związkowcy chcieli wcześniej podwyższenia miesięcznych wynagrodzeń każdemu pracownikowi o 700 zł. Według Jurka, prezydent Szczecina Piotr Krzystek jednostronnie podjął decyzję, że w przypadku części pracowników podwyżka będzie wynosiła 110 zł brutto, a dla innych 200 zł brutto, i wprowadził ją w życie.
- Mieliśmy inne zdanie na ten temat. Prezydent jednostronnie określił, że nie jest partnerem w rozmowach dla wszystkich pracowników siedzących przy stole, a jedynie dla grupy, która, powiedzmy umownie, pracuje w budynku magistratu - powiedział Jurek.
"Nie idzie się porozumieć"
Jak relacjonował przewodniczący zachodniopomorskiej „Solidarności”, związkowcy wysłali pisma w tej sprawie do prezydenta miasta.
Prezydent odpowiedział, że będą kontynuowane rozmowy w sprawie zawarcia ponadzakładowego układu pracy, i podtrzymał swoją decyzję dotyczącą podwyżek - powiedział Jurek. Jak dodał, prezydent nie widzi możliwości rozmowy nt. podwyżek i sportu zbiorowego.
- W związku z tym, że nie idzie się porozumieć na ten temat i prezydent nie chce się z nami spotkać, podjęliśmy decyzję, że w najbliższy wtorek o godz. 14 przed budynkiem magistratu będziemy pikietować - powiedział Jurek.
Brakuje 50 pracowników
Jak podają związkowcy, podwyżka wynagrodzenia o 700 zł, która była punktem wyjścia w negocjacjach, to zaledwie wyrównanie inflacji z ostatnich ośmiu lat, w czasie których grupa ta nie otrzymała żadnych istotnych podwyżek.
Według Solidarności, w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie pracuje zbyt mało osób, by mógł on funkcjonować zgodnie z przepisami. Zdaniem związkowców, brakuje 50 pracowników socjalnych. Oznacza to - przekonują związkowcy - przeciążenie obowiązkami zatrudnionych tam osób, których praca jest wyjątkowo wymagająca.
Pracowników jednostek budżetowych podległych prezydentowi Szczecina jest 6,5 tys. - wynika z informacji związkowców. To ludzie zatrudnieni w pomocy społecznej, przedszkolach i żłobkach, szkołach, urzędach pracy, instytucjach kultury, komunikacji miejskiej, służbach komunalnych i porządkowych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze