Europarlament bada "lewe" etaty. Na celowniku siedmioro polityków z Polski

Świat
Europarlament bada "lewe" etaty. Na celowniku siedmioro polityków z Polski
Pixabay.com/Public Domain

Służby finansowe Parlamentu Europejskiego wszczęły postepowanie wobec eurodeputowanych, którzy mieli zatrudniać osoby na fikcyjnych etatach, opłacanych z unijnej kasy. Postępowanie jest finałem prowadzonego od dwóch lat audytu, który dotyczy zarówno obecnych, jak i byłych europosłów: pięciorga z PiS i po jednym z PO i PSL - informuje "Newsweek".

Według tygodnika, pod lupą kontrolerów znaleźli się: Ryszard Legutko, Beata Gosiewska (etat miał u niej Bartłomiej Misiewicz), Zbigniew Kuźmiuk, Tomasz Poręba (miał zatrudniać pielęgniarkę nieżyjącej mamy prezesa PiS), Marek Gróbarczyk (wszyscy PiS), Barbara Kudrycka (PO) i Jarosław Kalinowski (PSL).

 

Zwrot wynagrodzeń

 

Do każdego z wymienionych polityków wysłano już pisma z żądaniem wyjaśnień.

 

– Są w nim bardzo konkretne pytania. Aż sam byłem zdziwiony, skąd tamtejszej służby mają tak szczegółowe informacje – powiedział "Newsweekowi" Kalinowski. 

 

Eurodeputowani, o ile podejrzenia służb finansowych się potwierdzą, będą musieli zwrócić wynagrodzenia, które otrzymali ich fikcyjni asystenci.

 

Zakaz zatrudniania pracowników partii

O zatrudnianiu fikcyjnych asystentów przez eurodeputowanych "Newsweek" pisał już dwa lata temu.

 

Unijne prawo zabrania opłacania pracowników partii z pieniędzy europejskich.

 

Newsweek

luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie