Prok. Pasionek ma zająć się głównie katastrofą smoleńską. Zmiany w Prokuraturze Krajowej
Wiceprokurator generalny Marek Pasionek nie będzie już nadzorował pionów prokuratury ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji; skoncentruje się na śledztwach związanych z katastrofą smoleńską - potwierdziła Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Zastępcą prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji ma zostać prok. Beata Marczak.
Marczak to naczelniczka wydziału zamiejscowego departamentu PK ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w Łodzi. Jak powiedziała Bialik, wnioski ws. zmian Ziobro złożył już do premier Beaty Szydło.
Według prokuratury, powodem zmian jest zwiększający się zakres obowiązków w pionie, który nadzorował Pasionek.
Zgodnie z prawem zastępców Prokuratora Generalnego powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej premier, na wniosek szefa PG, po zaopiniowaniu przez prezydenta.
Zlecił ekshumacje ofiar
56-letni Pasionek, prokurator pochodzący z Gliwic, został wiceprokuratorem generalnym ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w marcu 2016 r.
Za rządów PiS w latach 2005-2007 był podsekretarzem stanu w kancelariach premierów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Był tam współpracownikiem ministra-koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna. Później oddelegowany do prokuratury wojskowej.
Od maja 2010 r. do jesieni 2011 roku (do czasu odsunięcia od czynności służbowych) nadzorował śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej, w której 10 kwietnia 2010 r. zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. W związku z tym śledztwem Pasionek był w Smoleńsku oraz w Zakładzie Medycyny Sądowej w Moskwie
Od 2016 r. Pasionek ponownie nadzoruje śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Tym razem zdecydował o ekshumacjach oraz o wszczęciu śledztw ws. zaniechań lub niedopełnienia obowiązków przez urzędników i poprzednie władze zajmujące się sprawą smoleńską.
Zarzuty dla kontrolerów
Początkowo śledztwo ws. katastrofy prowadziła je Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. specjalnego pułku.
W kwietniu 2016 r. śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Wtedy informowano też, że do tego zespołu mają także zostać przekazane akta "będących w toku, zawieszonych i zakończonych postępowań", wyłączonych z głównego śledztwa lub z nim powiązanych.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze