Sprawa 10 000+. "Resort, póki co, nie uczestniczy w przygotowywaniu pomysłu"
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, póki co, nie uczestniczy w przygotowywaniu pomysłu 10 000+ dla emerytów - oświadczyła we wtorek minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Według ministra Henryka Kowalczyka "nie jest to pomysł rządu".
O pomysłach finansowych zachęt do nieprzechodzenia na emeryturę doniosły w poniedziałek "Puls Biznesu" i "Dziennik Gazeta Prawna".
Poniedziałkowy "Puls Biznesu" napisał: "10 000+. Takim bonusem, wypłacanym po dwóch latach od osiągnięcia wieku emerytalnego, rząd chce zachęcić do pozostania na rynku pracy". Również "Dziennik Gazeta Prawna" tego dnia poinformował o takim bonusie.
Jak podał "DGP", został on wyliczony "jako połowa wszystkich danin (podatku dochodowego, składek na ubezpieczenie zdrowotne, chorobowe i rentowe - z wyłączeniem składki emerytalnej), jakie w ciągu dodatkowych lat pracy odprowadziłby ktoś zarabiający medianę pensji w gospodarce". Jak czytamy, w zaokrągleniu premia wynosiłaby - po minimum dwóch latach - około 10 tys. zł.
"A kto chciałby pracować jeszcze dłużej, temu z każdym kolejnym rokiem by rosła. Czyli za trzyletnią pracę powyżej wieku emerytalnego dostałby już 15 tys. zł, za czteroletnią- 20 tys. zł" - napisano w "DGP".
"To nie są jeszcze projekty"
- Ta zachęta, o której pan mówił, powołując się na pomysły (...) resortu rozwoju, to nie są jeszcze projekty. Musiałabym znać więcej szczegółów (...) Resort rodziny, pracy nie uczestniczy w przygotowywaniu tego pomysłu, póki co, więc myślę, że to dzisiaj jest taka debata publiczna nad czymś, co nie ma jeszcze kształtu bardziej konkretnego - powiedziała minister rodziny Elżbieta Rafalslsa we wtorek w radiowych "Sygnałach Dnia", pytana o te doniesienia. - Chciałabym wiedzieć, jak wyglądają skutki finansowe, co w zmian - zaznaczyła.
Oceniła, że znacząco poprawia się świadomość Polaków związana z tym, że od wieku przejścia na emeryturę będzie zależało ich przyszłe świadczenie.
Rafalska podała, że już dzisiaj 17 proc. osób, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego, pozostaje w pracy, "bez żadnych dodatkowych zachęt". - Więc musiałabym wiedzieć, co w zamian za ten bonus, czy resort będzie wtedy proponował jakieś np. limity w zarobkowaniu, czy inne propozycje (...) - zaznaczyła.
Skutki finansowe
Jak powiedziała, skłaniałaby się do tego, żeby spokojnie zobaczyć, jak "ten system się policzy" po wejściu nowych regulacji w życie 1 października b.r.
- Uważam, że są dalece przesadzone te szacunki, które mówią, że ponad 0,5 mln emerytów przejdzie w 2017 roku na emeryturę, a dodatkowo będzie to dotyczyło 331 tys., ponieważ my mówimy o tych maksymalnych skutkach, również maksymalnych skutkach finansowych, ponieważ one dają nam gwarancję finansowego zabezpieczenia tego efektu finansowego" - wskazała Elżbieta Rafalska.
"Pomysły są bardzo różne"
O pomysł 10 000+ pytany był również szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk w TVP1.
"Panie ministrze, nowy pomysł rządu okrzyknięty już projektem 10 000+, to znaczy pomysł, by wypłacać 10 tys. zł osobom, które zdecydują się przejść później na emeryturę, czy to wejdzie w życie?" - zapytała ministra dziennikarka. "Nie jest to pomysł rządu przede wszystkim" - odpowiedział Kowalczyk. - Pomysły są bardzo różne, pomysł rządu pojawia się wtedy, kiedy jest już konkretny projekt legislacyjny, staje na Komitecie Stałym... - wyjaśnił.
Dopytywany, czy to inicjatywa wicepremiera Mateusza Morawieckiego, Kowalczyk odparł: "Pojawiają się różne..., nawet nie wiem, czy to jest premiera Morawieckiego".
Wcześniej resort rozwoju w odpowiedzi na pytanie PAP o poniedziałkowe publikacje wskazał: "Dłuższe pozostawanie na rynku pracy jest pozytywne dla przyszłego emeryta, gdyż oznacza wyższą kwotęświadczenia. Dlatego istotna jest edukacja w tym zakresie i rozważane są ewentualne zachęty. Na tę chwilę nie ma jednak decyzji, co do konkretnej propozycji".
PAP
Czytaj więcej