"Kandydowałem, żeby zaprotestować". Seria wpisów Jacka Saryusz-Wolskiego na Twitterze

Jacek Saryusz-Wolski, gdy ogłoszono, że jest kandydatem rządu PiS na szefa Rady Europejskiej, sprawy nie komentował. Po reelekcji Donalda Tuska jest bardzo aktywny na Twitterze. Z wielu wpisów, które umieścił tylko w ciągu ostatnich dwóch dni, można się dowiedzieć m.in., że kandydował "żeby zaprotestować". Pisze też o "zaangażowaniu Tuska w polską politykę".
Jacek Saryusz-Wolski pisze m.in. o powodach swego kandydowania:
Kandydowałem, żeby zaprotestować przeciw oszczerczym, zniesławiającym i uwłaczającym oskarżeniom polskiej demokracji, które P autoryzował
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 11 marca 2017
Odnosi się też do opozycji stwierdzając, że to właśnie ona "złamała zasadę konsensusu wokół polityki zagranicznej wynosząc krajowy spór polityczny na forum międzynarodowe".
To opozycja złamała zasadę konsensusu wokół pol zagr wynosząc krajowy spór polit na forum międz,
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 12 marca 2017
czego nikt nigdy w UE nie robił i nie robi
Były kandydat na szefa RE pisze też m.in. że "nie niechęć do Donalda Tuska, a jego zaangażowanie w polską politykę było przyczyną odmowy poparcia".
Nie niechęć do PDT a jego zaangażowanie w polpolit przyczyną odmowy poparcia
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 12 marca 2017
Przecież 2.5r temu miał pop PiS,miałby i teraz
sam sobie winien
Wśród wielu wpisów znalazł się też m.in ten o kandydatach "last minute"
Od początków historii obsadzania szefa KE,bo RE jest nowa,w większóści przypadków przechodzili kandydaci last minute. Też nie byli premierzy
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 12 marca 2017
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej