Nogi kobiety wystawały z ziemi. Policja nie ujawnia, czyje to zwłoki
Przypadkowe osoby natknęły się w lesie w Zielonej Górze na sterczące z ziemi kobiece nogi. Okazało się, że ktoś zakopał w ziemi zwłoki. Wszystko wskazuje na to, że chodziło o ukrycie ciała w głębi kompleksu leśnego.
Na zwłoki natknęły się w sobotę przypadkowe osoby w lesie między trasą Północną a Przylepem - poinformowała "Gazeta Lubuska".
Na miejsce została wezwana policja. Ciało zostało wydobyte i przewiezione do kostnicy, a technicy policyjni zabezpieczyli ślady.
Według "Gazety Lubuskiej" policja nie ujawnia tożsamości zmarłej kobiety.
Dziennik poinformował, że 12 grudnia zaginęła w tym mieście Maria Job, która nadal jest poszukiwana. 59-letnia kobieta, która była mieszkanką wsi Racula, wyszła z domu i nie wróciła. Była ubrana w czarną kurtkę, czarne spodnie, miała przy sobie dużą, białą torebkę.
Ostatni raz widziana była w okolicy ul. Dąbrówki w Zielonej Górze.
"Gazeta Lubuska", polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze