Nie żyje były wiceprezes Jagiellonii. Został pobity na przystanku autobusowym
Jarosław Rudnicki był jednym z udziałowców Jagielloni Białystok, a w 2013 roku jej wiceprezesem. 55-latek zmarł na skutek pobicia, do którego doszło kilka dni temu.
"Dnia 24 lutego, o godzinie 23:10 odszedł nasz Przyjaciel - Jarosław Rudnicki, akcjonariusz i członek rady nadzorczej klubu, w okresie od 29 maja do 16 grudnia 2013 wiceprezes Jagiellonii Białystok. Wspaniały człowiek, ojciec i dziadek. Był lokalnym patriotą i miłośnikiem sportu. Szczególne miejsce w jego sercu miała Jagiellonia Białystok. Z dumą mówił o zawodnikach Jagi, cieszył się z ich sukcesów i z nadzieją patrzył w przyszłość" - napisał klub z Podlasia na swojej stronie internetowej.
55-letni udziałowiec "Żółto-Czerwonych" został pobity 19 lutego na przystanku autobusowym w jego rodzinnym Dobrzyniewie Dużym. Do szpitala trafił z poważnymi obrażeniami głowy. W ostatnich dniach utrzymywany był przez lekarzy w stanie śpiączki farmakologicznej.
24.02 o 23:10 odszedł od nas Jarosław Rudnicki, akcjonariusz oraz były wiceprezes Jagi. Cześć jego pamięci! -> https://t.co/1w04roXxTk pic.twitter.com/ptiytB0Jg0
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) 25 lutego 2017
Jak informuje policja, sprawca brutalnego pobicia został zidentyfikowany i trafił na trzy miesiące do aresztu. To 36-letni mieszkaniec Białegostoku. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, w których przyznał się do popełnionego czynu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl