Klub PiS na następnym posiedzeniu zajmie się ustawą o ochronie środowiska

Polska
Klub PiS na następnym posiedzeniu zajmie się ustawą o ochronie środowiska
Polsat News

- Są jakieś kontrowersje. Są głosy za, są głosy przeciw. Tutaj klub postanowił na następnym posiedzeniu zająć się tą sprawą. To trzeba przeanalizować - powiedział minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. - To nie jest tak, że tam była samowola - tam były ograniczenia, które też należało stosować - dodał.

- Oceny dokonamy. Ja nie znam, jak to wygląda w skali kraju. Myślę, że Ministerstwo Środowiska dokona jakiegoś monitoringu - dodał szef resortu rolnictwa.

 

Od 1 stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach, zgodnie z którymi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany, został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS.

 

Nowe przepisy wzbudziły społeczne protesty. W poniedziałek szef PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z warszawskimi i podwarszawskimi strukturami partii poinformował, że przepisy te będą zmienione.

 

"Wniosek nieuzasadniony"

 

Przeciwko ministrowi pozew złożył były szef stadniny koni w Janowie Podlaskim Marek Trela.

 

- Jest wniosek pana Treli, wniosek nieuzasadniony, dlatego że ja nie odnosiłem się w swoim wystąpieniu na komisji do niego jako człowieka, jako obywatela, tylko określałem zjawisko, które występowało w stadninie koni w Janowie, jako złodziejstwo - mówił w TVP Info szef resortu rolnictwa.

 

Jak przekazał, trwa w tej sprawie postępowanie prokuratorskie. - Do końca marca ma być ekspertyza specjalistyczna w zakresie strat, jakie poniosła stadnina koni i myślę, że zostanie sprawa wyjaśniona - mówił.

 

- Natomiast tutaj - tak uznał klub, bo tutaj decydują przecież posłowie - że ten immunitet powinien pozostać. Że to, co wypowiadałem w komisji, wypowiadałem na podstawie dokumentów, które otrzymałem od CBA, z Najwyższej Izby Kontroli, że ta wypowiedź była zasadna - podkreślił.

 

"Za złodziejstwo zwolniłem"


Zapytany, jakiego rozwiązania się spodziewa, odpowiedział, że wszystko pozostaje w rękach posłów. - Klub podjął decyzję, że będzie głosował przeciw odebraniu. A jak inne kluby - to zobaczymy. Zresztą to jest też ciekawe, będzie taki sondaż dotyczący do tego, czy działania niewłaściwe powinny być w ten sposób oceniane - dodał Jurgiel.

 

Chodzi o wypowiedź Jurgiela z 13 kwietnia 2016 roku na temat powodów odwołania szefów stadnin w Janowie i Michałowie, która padła podczas prac komisji sejmowej.

 

- Za złodziejstwo zwolniłem, nie za niefachowość - tak Jurgiel mówił wtedy o powodach zwolnienia kierownictwa stadniny koni w Janowie Podlaskim. Dodał, że nie będzie trzymał "facetów, którzy z działalności na majątku państwowym organizują sobie lekkie życie".

 

Pozew Treli


Marek Trela w grudniu ubiegłego roku złożył pozew przeciwko Krzysztofowi Jurgielowi. Wieloletni prezes stadniny koni w Janowie zarzucił ministrowi rolnictwa naruszenie art. 212 Kodeksu karnego, który mówi: "Kto pomawia inną osobę (...) o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Kara może być surowsza, nawet do roku więzienia, w sytuacji, gdy sprawca dopuszcza się tego za pośrednictwem mediów, a tak - zdaniem Treli - było w tym przypadku.

 

Na początku lutego sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się przeciwko uchyleniu Jurgielowi immunitetu poselskiego.

 

Marek Trela, były szef stadniny w Michałowie Jerzy Białobok oraz główna specjalistka ds. hodowli koni w Agencji Nieruchomości Rolnych Anna Stojanowska zostali odwołani ze stanowisk w lutym ubiegłego roku. Decyzja ta spotkała się z oburzeniem koniarzy w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło też ze strony polityków opozycji i mediów. W przypadku prezesa z Janowa szef Agencji Nieruchomości Rolnych skierował zawiadomienie do prokuratury, które dotyczyło niegospodarności w stadninie, jednak dotąd zarzuty te nie zostały potwierdzone.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie